Drużyna zajmuje 14. miejsce w tabeli, 15. i 16. zespół spadnie z ekstraklasy. Tak złego początku sezonu nie było od 1954 roku. Nikt nie zna recepty na lepsze jutro. Złośliwcy już kpią, że za rok Legia będzie miała najładniejszy stadion w I lidze.
Z sześciu meczów piłkarze Macieja Skorży przegrali aż cztery, strzelili tylko cztery gole. Śmieje się z nich cała liga. Trener przegrywającego mecz za meczem Zagłębia Lubin Marek Bajor przyznawał, że jego drużyna jest w dołku, ale na szczęście teraz gra z Legią. Zagłębie wygrało 2:1.
[srodtytul]Modny adres[/srodtytul]
Wszystko co złe miało się skończyć wraz z odejściem Jana Urbana, który prowadził drużynę w czasie budowy nowego stadionu i konfliktu klubu z kibicami. Nie było dopingu, a czwarte miejsce w poprzednim sezonie uznane zostało za upokorzenie. Na trybuny przychodziła garstka ludzi po to, by wyzywać piłkarzy.
Nowy stadion wydawał się niepotrzebny, ale zdaniem ITI – właściciela Legii – po wakacjach miała nastać w Warszawie inna rzeczywistość. Niestety, okazało się, że zgodnie z hiszpańskim przysłowiem (może znał je Urban) za pieniądze kupisz nowe łóżko, ale snu już nie dasz rady. – Zbudowano drużynę w pośpiechu, bez pomysłu. Sprowadzono za dużo zawodników w jednym momencie. Do tego niekoniecznie takich, którzy się tu nadają – mówi „Rz” Cezary Kucharski, były kapitan Legii, obecnie menedżer piłkarski.