Ligi zagraniczne: Chelsea – Manchester Utd i derby Barcelony

Manchester United nie wygrał na stadionie Chelsea od 2002 roku. Czy w niedzielne popołudnie wykorzysta kryzys mistrzów Anglii?

Publikacja: 17.12.2010 21:56

Frank Lampard po trzech miesiącach wraca do podstawowego składu Chelsea

Frank Lampard po trzech miesiącach wraca do podstawowego składu Chelsea

Foto: AFP

Licznik meczów Chelsea bez zwycięstwa wskazuje już liczbę „5”. Niechlubną serię mógł przerwać tydzień temu Didier Drogba, ale w doliczonym czasie spotkania z Tottenhamem (1:1) nie wykorzystał rzutu karnego.

Carlo Ancelotti przekonuje, że serce drużyny znów bije. Jak mocno, pokażą dwie bitwy o Anglię: najbliższa z United i świąteczna z Arsenalem. Zagubionymi kolegami dowodzić ma rekonwalescent Frank Lampard, wracający po ponad trzech miesiącach do podstawowego składu.

Manchester nie wie, co to porażka. Z 16 meczów nie przegrał żadnego, ostatnio pokonał Arsenal. Alex Ferguson wierzy, że kontynuacja nastąpi w niedzielę. Szkot tego dnia przejdzie do historii jako najdłużej pracujący menedżer na Old Trafford, poprawi wynik Matta Busby’ego, który sprawował tę funkcję przez 24 lata, miesiąc i 13 dni.

Mistrz z wicemistrzem spotykają się również we Francji: Marsylia podejmuje Lyon. Broniące pozycji lidera Lille ma szansę uciec rywalom (teraz trzeci w tabeli Lyon wyprzedza o dwa punkty, a piątą Marsylię o cztery), bo gra u siebie z Nancy.

Borussia jedzie do Frankfurtu po rekord: punktów zdobytych w pierwszej rundzie. Od pięciu lat należy on do Bayernu (w niedzielę zmierzy się ze Stuttgartem) i wynosi 44 pkt. Lider z Dortmundu ma ich 43 – o 11 więcej niż drugi w tabeli Bayer Leverkusen (gra z Fryburgiem) – a na wyjeździe bije prawie wszystkich. W Sewilli wygrać jednak nie potrafił i odpadł z Ligi Europejskiej. – Nie zamierzamy rozpaczać. Najważniejsze jest mistrzostwo – powtarzają zawodnicy Juergena Kloppa.

Dla Sevilli remis z Borussią był przepustką do wiosennej części rozgrywek. W niedzielny wieczór czeka ją kolejne wyzwanie, już na krajowym podwórku: odebranie punktów Realowi na Santiago Bernabeu. W tym sezonie nie udało się to nikomu. Tak niegościnni w Hiszpanii są jeszcze tylko piłkarze Espanyolu, ale ich seria zwycięstw (już siedmiu) na własnym boisku jest poważnie zagrożona, bo w sobotę przyjeżdża Barcelona, która poza Camp Nou wygrała wszystkie mecze. Na ciepłe przywitanie w derbach miasta może liczyć tylko Andres Iniesta. Kibice pamiętają, że gola w finale mundialu zadedykował zmarłemu w ubiegłym roku przyjacielowi Daniemu Jarque, byłemu kapitanowi Espanyolu.

We Włoszech Milan (zainteresowany sprowadzeniem zawieszonego przez Sampdorię Antonio Cassano) podejmuje Romę. Jeśli wygra, powiększy do 16 punktów przewagę nad broniącym tytułu Interem, który w sobotę walczy o klubowe mistrzostwo świata z kongijskim TP Mazembe.

[ramka][b]Sobota [/b]

• Eintracht Frankfurt – Borussia Dortmund (15.30, Eurosport 2)

• Arsenal – Stoke (15.55, Canal+ Sport)

• Liverpool – Fulham (18.25, Canal+ Sport 2)

• Espanyol – Barcelona (19.55, Canal+ Sport)

• Milan – Roma (20.40, Canal+ Sport 2)

• Sociedad – Valencia (21.55, Canal+ Sport)

[b]Niedziela[/b]

• Bayer Leverkusen – Freiburg (15.30, Eurosport 2)

• Chelsea – Manchester United (16.55, Canal+ Sport)

• Stuttgart – Bayern Monachium (17.30, Eurosport 2)

• Real Madryt – Sevilla (20.55, Canal+ Sport)

• Olympique Marsylia – Olympique Lyon (20.55, Canal+ Sport 2, Orange Sport Info) [/ramka]

Licznik meczów Chelsea bez zwycięstwa wskazuje już liczbę „5”. Niechlubną serię mógł przerwać tydzień temu Didier Drogba, ale w doliczonym czasie spotkania z Tottenhamem (1:1) nie wykorzystał rzutu karnego.

Carlo Ancelotti przekonuje, że serce drużyny znów bije. Jak mocno, pokażą dwie bitwy o Anglię: najbliższa z United i świąteczna z Arsenalem. Zagubionymi kolegami dowodzić ma rekonwalescent Frank Lampard, wracający po ponad trzech miesiącach do podstawowego składu.

Pozostało 84% artykułu
Piłka nożna
Omar Marmoush. Egipcjanin, który rzucił wyzwanie Harry'emu Kane'owi
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Derby dla Barcelony. Trzy gole w pół godziny, a później emocje opadły
Piłka nożna
Kto chce grać z Rosjanami w piłkę?
Piłka nożna
Jerzy Piekarzewski. Tu zawsze brakuje 99 groszy do złotówki
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Trzeba dbać o pamięć Kazimierza Deyny, ale nikt nie chce pomóc