UEFA łagodzi karę dla Lecha

Jutro Lech gra w 1/16 finału ze Sportingiem Braga. Jedną walkę, o złagodzenie kary za niedociągnięcia na stadionie, mistrz Polski już wygrał

Publikacja: 16.02.2011 01:58

Na stadionie Lecha Poznań

Na stadionie Lecha Poznań

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Wczoraj UEFA podjęła decyzję częściowo korzystną dla Lecha. Po rozpatrzeniu odwołania klubu złagodziła nieco swoje wcześniejsze restrykcje.

W piątek działacze UEFA przysłali do Poznania dwa raporty informujące o zaniedbaniach i błędach organizacyjnych, do jakich doszło podczas grudniowego meczu Lecha z Juventusem. Pierwszy dotyczył rozwiązań infrastrukturalnych, czyli niezależnych od klubu, bo stadion jest własnością miasta. Drugi przedstawiał niedociągnięcia organizacyjne.

UEFA zauważyła, że drogi ewakuacyjne są niedrożne, numeracja krzesełek zawiera błędy, potrawy przyrządzane są z wykorzystaniem widocznych butli gazowych, a kibice za bramką, w tzw. kotle, stoją w przejściach. Zażądała w związku z tym ograniczenia sprzedaży biletów do połowy pojemności stadionu, czyli 20 tys. Nałożyła też na klub karę: 20 tys. euro i rozegranie jednego meczu pucharowego bez udziału publiczności, w zawieszeniu na dwa lata.

– Nie pojechaliśmy z naszym odwołaniem do Nyonu, ponieważ formą obowiązującą w kontaktach z UEFA jest korespondencja e-mailowa – powiedział „Rz” prawnik Lecha Jacek Masiota.

– Przedstawiliśmy swoje racje, ale o ile można z UEFA dyskutować na temat kateringu,

o tyle w sprawach bezpieczeństwa już nie. Tak naprawdę nie chodzi o Lecha i mecz z Juventusem, tylko o stadion, na którym będą rozgrywane mistrzostwa Europy. Mecze pucharowe są dla UEFA sprawdzianem stadionu i organizacji. Mamy zgodę na wpuszczenie 29 133 widzów, ponieważ tyle biletów zostało do tej pory sprzedanych. Ale od wtorku będziemy gościć komisję bezpieczeństwa UEFA z Kennym Scottem, jednym z najlepszych specjalistów od spraw bezpieczeństwa na stadionach. Po jego raporcie UEFA nie dopuściła do gry w pucharach Feyenoordu Rotterdam.

Wiadomo, że tym razem wszystko musi być zorganizowane wzorowo, bo Lech ma nadzieję na awans do następnej rundy, a tam będzie czekał Liverpool lub Sparta Praga. – Nie wyobrażamy sobie meczu z Liverpoolem z pustymi trybunami – mówi Jacek Masiota. Taką karą straszy UEFA, jeśli błędy nie zostaną naprawione.

Wczoraj UEFA podjęła decyzję częściowo korzystną dla Lecha. Po rozpatrzeniu odwołania klubu złagodziła nieco swoje wcześniejsze restrykcje.

W piątek działacze UEFA przysłali do Poznania dwa raporty informujące o zaniedbaniach i błędach organizacyjnych, do jakich doszło podczas grudniowego meczu Lecha z Juventusem. Pierwszy dotyczył rozwiązań infrastrukturalnych, czyli niezależnych od klubu, bo stadion jest własnością miasta. Drugi przedstawiał niedociągnięcia organizacyjne.

Piłka nożna
Polskie kluby znają rywali w europejskich pucharach. Z kim zagrają Lech, Legia, Jagiellonia i Raków?
Piłka nożna
Klęska polskiej młodzieżówki. Najgorszy występ w mistrzostwach Europy do lat 21
Piłka nożna
Gareth Southgate też chętny. Zagraniczni trenerzy wysyłają CV do PZPN
Piłka nożna
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Do PZPN zgłosił się nawet Miroslav Klose
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Piłka nożna
Dyrektor Orlenu dla "Rzeczpospolitej": Nie komentujemy wydarzeń w PZPN