Piłkarze Tottenhamu dobrze znają stadion San Siro w Mediolanie. Jesienią w fazie grupowej grali tu z Interem i co prawda przegrali 3: 4, ale pokazali Europie Garetha Bale’a, który strzelił trzy gole i jest teraz wyceniany na 50 milionów euro. Pokazali też brak kompleksów, który potwierdzili później, wygrywając rewanż w Londynie 3: 1.
Wczoraj Bale nie mógł zagrać z powodu kontuzji, ale Tottenham przeciwko Milanowi znowu wyglądał jak rój pszczół wpuszczony między senne muchy. Trener Harry Redknapp mówił, że jego drużyna chce wygrać w Mediolanie, ale chyba nikt nie traktował go serio. Tottenham w Lidze Mistrzów gra pierwszy sezon, w Premiership jest czwarty z 10 punktami straty do lidera, a Milan przecież odbudowuje swoją potęgę i przewodzi w Serie A.
Wczoraj na nową jakość w Lidze Mistrzów Włosi patrzyli z niedowierzaniem. W pierwszej połowie Tottenham rzadko wypuszczał gospodarzy z własnej połowy i ciągle próbował tego samego – niezależnie od tego, jak blisko byłoby już pole karne przeciwnika, pomocnicy ciągle szukali Petera Croucha, podając mu piłkę tak wysoko, że tylko on mógł do niej doskoczyć.
Crouch to wychowanek Tottenhamu. Zanim do niego wrócił w 2009 roku, zdążył dziewięć razy zmienić klub. Wczoraj strzelił jedynego gola – 10 minut przed końcem, kiedy wreszcie Aaron Lennon podał mu piłkę pod nogi, a nie na głowę. Lennon przebiegł przez pół boiska z szybkim kontratakiem, zrobił wszystko, by Crouch miał łatwe zadanie.
W doliczonym czasie gry sędzia nie uznał wyrównującej bramki Zlatana Ibrahimovicia, który przed strzałem odepchnął przeciwnika. Milan w drugiej połowie grał lepiej, wreszcie atakował, ale przed rewanżem nikt w Mediolanie nie będzie miał dobrych humorów. A już na pewno nie Gennaro Gattuso, który za trzy tygodnie będzie zawieszony za żółte kartki i być może UEFA ukarze go dodatkowo za dwie scysje z asystentem Redknappa – Joem Jordanem. Pierwszy raz odepchnął go jeszcze w trakcie meczu, po ostatnim gwizdku uderzył drugiego trenera rywali głową. Komentujący dla telewizji Sky Graeme Souness nazwał Gattuso przeterminowanym piłkarzem i wyraził przekonanie, że gdyby obu panów zamknąć na 10 minut w pokoju, to wyszedłby z niego tylko Jordan.