Powtórka ostatniego finału: Inter gra z Bayernem

W środę powtórka ostatniego finału Ligi Mistrzów. Louis van Gaal gra z cieniem Jose Mourinho. To będzie pierwszy mecz 1/8 finału

Publikacja: 22.02.2011 17:34

W maju w Madrycie Bayern przegrał z Interem 2:0

W maju w Madrycie Bayern przegrał z Interem 2:0

Foto: AFP

Gdyby Inter i Bayern trafiły na siebie nie dziewięć, ale na przykład sześć miesięcy po ostatnim finale, zamiast wielkiego meczu, moglibyśmy zobaczyć sfrustrowanych zawodników, którym piłka pałęta się pod nogami. W maju w Madrycie Inter wygrał z Bayernem 2:0, później był mundial, a na początku nowego sezonu - jego efekty. Bayern od FIFA dostał 800 tysięcy dolarów za to, że dał reprezentacjom całego świata dziewięciu zawodników na turniej w RPA. To Louis van Gaal wypożyczył to co najlepsze, to jego zawodnicy rządzili reprezentacjami Niemiec i Holandii, które stanęły na podium mistrzostw zaraz za Hiszpanią. Van Gaal załamywał jednak ręce, bo wiedział, że bez odpoczynku, jego Bayern nie powtórzy sukcesów z poprzedniego sezonu.

Było jeszcze gorzej, niż się spodziewał: Arjen Robben wrócił z turnieju kontuzjowany, a drużyna z Monachium w rundzie jesiennej sprawdzała, czy jej kibice wiedzą co to rumieniec wstydu. Teraz Bayern jest trzeci w tabeli, do Borussii Dortmund traci aż trzynaście punktów, ale ma to, czego nie miał w majowym finale - dwóch zdrowych, najlepszych skrzydłowych na świecie - Robbena i Francka Ribery'ego. Ribery dziewięć miesięcy temu przeżywał najgorszy moment w karierze - czerwona kartka w półfinale zabrała mu finał, sex z nieletnią prostytutką - dobrą opinię.

Teraz chce podziękować klubowi, który wyciągnął do niego wtedy rękę i przedłużył kontrakt, w najlepszy możliwy sposób. - Nie zagrałem w ostatnim finale, wierzę, że zrobię to w tym roku - mówi. Robbenowi, który w 2010 roku przegrał dwa finały - Ligi Mistrzów i mundialu, po wyleczeniu kontuzji wróciła pewność siebie: - Inter nie umie atakować, nie ma piłkarzy, którzy potrafią to robić. Nasza filozofia to ofensywa. Ten mecz nie będzie miał tajemnic - mówił. W Bayernie uraz leczy tylko Ivica Olić.

W tym samym czasie przez Inter przeszło kilka huraganów. Teraz trwa sprzątanie. Nabałaganił Rafael Benitez. Przejął drużynę po Jose Mourinho, który z Interem zdobył wszystko i zupełnie lekceważąc to, że większość zawodników w Portugalczyku była zakochana, postanowił odciąć pępowinę bez ostrzeżenia. Stwierdził, że zastał wypalonych piłkarzy, których nie poprowadzi do sukcesów bez znaczących transferów. Gdy wygrał klubowe mistrzostwo świata przypomniał, że zrobił to, mimo że prezydent Moratti nie kupił trzech obiecanych piłkarzy. Kilka dni później Moratti przypomniał natomiast kibicom, kto rządzi w klubie, zwolnił Beniteza i zatrudnił na jego miejsce Leonardo, trenera który ostatnio prowadził Milan.

Pierwsze co zrobił Leonardo po objęciu stanowiska, to zadzwonił do Madrytu, do Mourinho. - Jose dał mi kilka cennych rad. Nie ma go już w Mediolanie, ale przecież nie da się wymazać historii. Zdobył z tym klubem wszystko, co było możliwe. Trzeba zachować jak najwięcej tego, co udało mu się zbudować. Bayern będzie chciał się zemścić na Interze za poprzedni sezon - tłumaczył. Leonardo ma w składzie Wesleya Sneijdera, którego trochę ostatnio oszczędzał, pamiętając, że czeka go mecz z Bayernem. Gdyby wybór Złotej Piłki odbywał sięna starych zasadach na pewno dostałby ją Sneijder. Inter przeciwko Bayernowi zagra osłabiony - nie będzie przede wszystkim Diego Milito, który w finale strzelił oba gole. Niepewna jest także sytuacja stopera Lucio. W Mediolanie ma być bardzo zimno. Van Gaal mówi, że to dobrze, bo w tym spotkaniu nie będą rządzić emocje, ale klasa piłkarzy. Jego piłkarzy.

Dziś grają (początek o 20.45) Inter - Bayern (Polsat, nSport), Olympique Marsylia - Manchester United (n59)

 

 

 

 

Gdyby Inter i Bayern trafiły na siebie nie dziewięć, ale na przykład sześć miesięcy po ostatnim finale, zamiast wielkiego meczu, moglibyśmy zobaczyć sfrustrowanych zawodników, którym piłka pałęta się pod nogami. W maju w Madrycie Inter wygrał z Bayernem 2:0, później był mundial, a na początku nowego sezonu - jego efekty. Bayern od FIFA dostał 800 tysięcy dolarów za to, że dał reprezentacjom całego świata dziewięciu zawodników na turniej w RPA. To Louis van Gaal wypożyczył to co najlepsze, to jego zawodnicy rządzili reprezentacjami Niemiec i Holandii, które stanęły na podium mistrzostw zaraz za Hiszpanią. Van Gaal załamywał jednak ręce, bo wiedział, że bez odpoczynku, jego Bayern nie powtórzy sukcesów z poprzedniego sezonu.

Piłka nożna
Reprezentacja Polski. Najbrzydsza drużyna w Europie
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Polska - Malta. Sto minut nudów
Piłka nożna
Polska - Malta 2:0. Punkty są, zachwytu brak
Piłka nożna
Holandia rywalem Polski w walce o mundial. Nie kryją zadowolenia
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Hiszpania w półfinale Ligi Narodów, Holandia zagra o mundial z Polską
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście