Korona Kielce: Szyta na miarę

Tempo, w jakim Marcinowi Sasalowi udało się wprowadzić na ligowe szczyty drużynę rozbitą w zeszłym sezonie, robi wrażenie.

Aktualizacja: 24.02.2011 19:26 Publikacja: 24.02.2011 15:40

Korona Kielce

Korona Kielce

Foto: rp.pl

Korona grała jesienią bardzo dobrze (pokonała m.in. Polonię Warszawa 3:1 i zremisowała z Wisłą Kraków 2:2). Te wyniki udało się jednak osiągnąć na wyjazdach. Na własnym boisku szło kielczanom dużo gorzej. – Brakowało nam siły ofensywnej i gdy na własnym boisku graliśmy z zespołami, które głównie się broniły, to i siły ognia – mówi trener Sasal.

Najgorszy mecz rundy jesiennej Korona rozegrała jednak na własnym boisku z drużyną, która o obronie nie myślała. Porażka 1:4 z Legią była jak zimny prysznic dla całego zespołu, a szkoleniowiec kielczan jeszcze denerwuje się, gdy wspomina decyzje arbitra tamtego wieczoru. – Gdyby takie sędziowanie dało zwycięstwo mojej drużynie, to bym się wstydził – zżyma się.

Takie mecze nie powinny się już jednak powtórzyć. Szkoleniowiec konsekwentnie buduje drużynę według własnego pomysłu, w którym obrona zajmuje naczelne miejsce. – Dla mnie najważniejsza jest pragmatyka. Przede wszystkim mamy nie tracić bramek, a gdy przyszedłem do Korony, było pod tym względem fatalnie. Teraz jest dużo lepiej, a przy potencjale ofensywnym, jakim dysponujemy, na pewno będziemy w stanie strzelać gole – zapowiada.

Siłę ofensywną jesienią zapewniał przede wszystkim Andrzej Niedzielan, który zdobył 8 z 20 bramek. Ale gdy zabrakło go na boisku, to drużynie szło gorzej. Teraz ma nie być tak jednostronnie i przewidywalnie, a to za sprawą Dawida Janczyka, który po kilku latach tułaczki po Rosji i Belgii wróci najprawdopodobniej do ekstraklasy.

Klub z zawodnikiem już uzgodnili warunki umowy. Teraz Korona musi się dogadać z CSKA Moskwa, którego piłkarzem jest Janczyk. Pozostałe transfery nie olśniewają, ale trener Sasal jest z nich zadowolony. – Nie mamy takich pieniędzy, jak najbogatsze drużyny, ale jak na nasze możliwości dokonaliśmy dobrych transferów. Na pewno przyszli lepsi zawodnicy od tych, których się pozbyliśmy – cieszy się trener.

Obronę wzmocnił Tomasz Lisowski z Widzewa, który za czasów Leo Beenhakkera wystąpił w kadrze. Sasal szczególnie zadowolony jest jednak ze sprowadzenia reprezentanta Estonii Sandera Puriego, grającego do niedawna w greckiej Larissie.

Wiosną nie zobaczymy w Kielcach kilku zawodników, którzy i tak nie odgrywali wielkiej roli w zespole. Krzysztof Gajtkowski odszedł do pierwszoligowej Warty Poznań, Paweł Kal do Olimpii Grudziądz, a Tomasz Nowak i Paweł Kaczmarek do Bogdanki Łęczna.

Czy wzmocnienia wystarczą, żeby grać o mistrzostwo Polski? Taki cel zarząd klubu postawił przed drużyną. Trener tonuje nastroje, choć nie wypiera się marzeń o tytule. – Gdyby to była piłka ręczna, to można by składać takie deklaracje, ale tutaj o mistrzostwo walczy dużo więcej drużyn. My też o nim myślimy.

Terminarz jest tak ułożony, że w czterech kolejkach Korona gra z drużynami walczącymi o pozostanie w ekstraklasie. Te mecze dadzą odpowiedź na pytanie, jakie są możliwości Korony na wiosnę. – Chcę, żebyśmy po tych meczach byli już pewni utrzymania. Potem będziemy grać o jak najwyższe miejsce – kończy szkoleniowiec.

 

 

Korona grała jesienią bardzo dobrze (pokonała m.in. Polonię Warszawa 3:1 i zremisowała z Wisłą Kraków 2:2). Te wyniki udało się jednak osiągnąć na wyjazdach. Na własnym boisku szło kielczanom dużo gorzej. – Brakowało nam siły ofensywnej i gdy na własnym boisku graliśmy z zespołami, które głównie się broniły, to i siły ognia – mówi trener Sasal.

Najgorszy mecz rundy jesiennej Korona rozegrała jednak na własnym boisku z drużyną, która o obronie nie myślała. Porażka 1:4 z Legią była jak zimny prysznic dla całego zespołu, a szkoleniowiec kielczan jeszcze denerwuje się, gdy wspomina decyzje arbitra tamtego wieczoru. – Gdyby takie sędziowanie dało zwycięstwo mojej drużynie, to bym się wstydził – zżyma się.

Piłka nożna
Polskie kluby znają rywali w europejskich pucharach. Z kim zagrają Lech, Legia, Jagiellonia i Raków?
Piłka nożna
Klęska polskiej młodzieżówki. Najgorszy występ w mistrzostwach Europy do lat 21
Piłka nożna
Gareth Southgate też chętny. Zagraniczni trenerzy wysyłają CV do PZPN
Piłka nożna
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Do PZPN zgłosił się nawet Miroslav Klose
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Piłka nożna
Dyrektor Orlenu dla "Rzeczpospolitej": Nie komentujemy wydarzeń w PZPN