W piątek na boisku zobaczymy już inną Cracovię. Błędy poprzedników mają naprawiać nowi zawodnicy. Kto zastąpi Radosława Matusiaka (Asteras Tripolis), Bartosza Ślusarskiego (Lech Poznań), Piotra Polczaka (Terek Grozny), Marcina Cabaja (szuka klubu) czy Dariusza Pawlusińskiego (Termalica Bruk-Bet Nieciecza)?
Obronę wzmocnił duet Bośniaków z FK Borac Banja Luka: Bojan Puzigaca (może grać także w pomocy) i Vule Trivunović, najlepszy piłkarz tamtejszej ligi w ubiegłym roku, oraz Słoweniec Andraz Struna (FC Koper). W pomocy nową twarzą jest Czarnogórzec Vladimir Boljević (FK Zeta Golubovci). Bałkańską mieszankę uzupełniają Polacy: bramkarze Wojciech Kaczmarek ze Śląska Wrocław i Szymon Gąsiński z Polonii Bytom, obrońca Łukasz Nawotczyński z Korony Kielce i pomocnik Piotr Giza z Legii.
– Mamy nadzieję, że przebudowa drużyny, którą zaczęliśmy już latem, przyniesie spodziewane efekty – mówi „Rz" Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Cracovii. – Wielką sztuką będzie poukładanie wszystkich elementów w całość. Naszym liderem może być Trivunović. To typ przywódcy. Był kapitanem zespołów w Bośni i Rosji. Takich ludzi teraz potrzebujemy.
Za zdobywanie goli odpowiedzialny będzie Pavol Masaryk, król strzelców ligi słowackiej sezonu 2008/2009 w barwach Slovana Bratysława. W środę dołączył do nowych kolegów. – Dobrze się porusza w polu karnym, potrafi grać tyłem do bramki – opowiada Rząsa. Siłę ofensywną ma wzmocnić też Aleksejs Visnakovs, 35-krotny reprezentant Łotwy. Do Cracovii nie trafi raczej Dawid Krieger. 22-letni napastnik występował ostatnio w rezerwach Energie Cottbus, jesienią zdobył siedem goli w 19 meczach czwartej ligi niemieckiej.
Kibice wierzą, że zapowiedzią lepszych czasów będzie zwycięstwo drużyny w halowym turnieju Remes Cup Extra. W finale Cracovia wygrała po rzutach karnych z Jagiellonią Białystok. Wcześniej pokonała m.in. Lecha Poznań 3:0.