To już trzecia edycja międzynarodowego turnieju "Białe Orły Cup", ale pierwsza organizowana z tak dużym rozmachem. Na trzech warszawskich boiskach (Polonii, Agrykoli i Varsovii) rywalizować będą 22 kluby w trzech kategoriach wiekowych: do lat 11, 12 i 13.
- W każdej wystąpi 12 zespołów podzielonych na trzy grupy. Zagrają systemem każdy z każdym. Uroczyste otwarcie, na którym zostaną zaprezentowani uczestnicy, odbędzie się 20 maja na Rynku Starego Miasta. Mecze 21 i 22 maja - mówi Witold Miller, trener UKS Białe Orły. Klubu, który przy wsparciu miasta i PZPN organizuje turniej. Jego młodzi piłkarze będą mieli okazję w tym roku sprawdzić swoje umiejętności na tle rówieśników z Legii, Polonii, Delty, Valencii, Milanu, Interu, Juventusu, Paris Saint Germain, Herthy Berlin czy reprezentacji Kataru.
Ale największe emocje wzbudza przyjazd Barcelony, Realu Madryt i Arsenalu. Jak się udało ściągnąć tak znane marki? - Pomogli przyjaciele z FIFA i UEFA - tłumaczy Wiesław Wilczyński, dyrektor Biura Sportu i Rekreacji m. st. Warszawy.
Głównym celem turnieju jest promocja Euro 2012 i Polski. Interesują się nim nawet zagraniczni dziennikarze. - To może być dobry początek dla rozwoju naszego futbolu - uważa Wilczyński. - Chcemy korzystać z wzorców najlepszych klubów, przenieść je do Polski. Byłem m.in. w akademii Barcelony i Realu. To coś niesamowitego, jak wiele pieniędzy i serca wkładają one w szkolenie młodzieży. Po co tacy zawodnicy jak Wojciech Szczęsny mają wyjeżdżać na Zachód? Nie bójmy się stawiać na młodych. Mamy wielu utalentowanych chłopaków. Zobaczycie państwo, że będą oni walczyć z kolegami z innych krajów jak równy z równym.
Dlaczego zdecydowano się na takie kategorie wiekowe? - Rozmawiałem na ten temat z wieloma trenerami. To są piłkarze, którzy bardzo dużo już potrafią, trenują po siedem-osiem lat, ale nadal można ich sporo nauczyć - wyjaśnia Wilczyński.