Reklama

Wszystkie oczy na lidera

Jagiellonia zaczyna wiosnę meczem w Bełchatowie. Dzisiaj Wisła chce pokonać Ruch i zapomnieć o wpadce w Pucharze Polski

Aktualizacja: 04.03.2011 03:02 Publikacja: 04.03.2011 02:59

Trener Jagiellonii Michał Probierz

Trener Jagiellonii Michał Probierz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Drużyna Michała Probierza tydzień temu nie grała, bo Białystok tradycyjnie zamienił się w polski biegun zimna. Ale nawet bez meczu Jagiellonia straciła piłkarza – w sparingu ścięgno Achillesa zerwał Bartłomiej Grzelak.

Zatrudnienie w Białymstoku znalazł Vuk Sotirović, który ze Śląska został wyrzucony z hukiem za kłótnie i bójkę. Jeśli dostanie szansę gry w sobotnim meczu z Bełchatowem, będzie chciał pokazać, że zasłużył na kolejną szansę, tak jak wcześniej Probierzowi udowadniali to piłkarze hazardziści i zamieszani w aferę korupcyjną.

Jagiellonia w sobotę może już nie być liderem, jeśli dziś Wisła wygra z Ruchem. Ostatni mecz w Pucharze Polski, przegrany z Podbeskidziem 0:1, daje Robertowi Maaskantowi łatwe wytłumaczenie, dlaczego stawia na obcokrajowców. Cały mecz z Podbeskidziem grał Maciej Żurawski, do 64. minuty – Łukasz Garguła.

Piątek:

Sobota:

Reklama
Reklama

Drużyna Michała Probierza tydzień temu nie grała, bo Białystok tradycyjnie zamienił się w polski biegun zimna. Ale nawet bez meczu Jagiellonia straciła piłkarza – w sparingu ścięgno Achillesa zerwał Bartłomiej Grzelak.

Zatrudnienie w Białymstoku znalazł Vuk Sotirović, który ze Śląska został wyrzucony z hukiem za kłótnie i bójkę. Jeśli dostanie szansę gry w sobotnim meczu z Bełchatowem, będzie chciał pokazać, że zasłużył na kolejną szansę, tak jak wcześniej Probierzowi udowadniali to piłkarze hazardziści i zamieszani w aferę korupcyjną.

Reklama
Piłka nożna
Magia Jose Mourinho nadal działa. Zostanie trenerem Benfiki Lizbona
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Obrońcy tytułu pokazali siłę
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Reklama
Reklama