Wisła Kraków wyprodukowała reklamę. Nowi piłkarze przedstawiają się kibicom, stojąc w bojowych pozach. Film utrzymano w konwencji „Gladiatora”, groźnej atmosfery dodaje muzyka.
W piątek po zwycięstwie 3:1 z Ruchem Chorzów krakowska publiczność podziękowała Robertowi Maaskantowi za transfery, skandując nazwiska nowych graczy. Po trzecim golu trener sam bił swoim piłkarzom brawo.
W zagranicznej Wiśle najlepszy jest Polak – Patryk Małecki. Z Maaskantem nie od początku było mu po drodze. Jesienią dostał karę finansową za złe zachowanie w sparingu, Holender powtarzał, że to dobry piłkarz, ale sam musi to zrozumieć. Wydaje się, że Małecki zimą coś zrozumiał – ściął włosy, powiedział, że nie jest już „Mały”, ale „Silny”, kazał postawić grubą kreskę i wziął odpowiedzialność za całą drużynę. W meczu z Ruchem był najlepszy na boisku, ale partnerów też miał godnych.
Wisła jest w tabeli pierwsza, bo Jagiellonia (we wtorek zagra ze Śląskiem zaległe spotkanie) nie potrafiła wygrać w Bełchatowie (0:0). Trener gospodarzy Maciej Bartoszek sędziowanie nazwał parodią. Nie wiedział jeszcze, że jego dni w klubie mogą być policzone. Jak udało nam się dowiedzieć, rozważana jest kandydatura Stefana Majewskiego, ale nie wiadomo, czy dostałby zgodę z PZPN na łączenie nowej funkcji z pracą selekcjonera reprezentacji Polski U-23.
Według naszych informacji niemal pewny jest za to dzisiejszy desant z Hiszpanii na Zagłębie Lubin. Mirosław Trzeciak dyrektorem sportowym, Jan Urban – trenerem. Ten duet nie do końca sprawdził się w Legii, może zadziała w Lubinie.