Piłkarski weekend: derby Madrytu i Chelsea - Manchester City

W weekend najwięcej emocji powinien dostarczyć mecz Atletico – Real oraz starcie bogaczy z Premiership: Chelsea i Manchesteru City

Publikacja: 19.03.2011 02:22

W Madrycie zapanowała euforia. Świętowanie pierwszego od siedmiu lat awansu Realu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów chcieliby przerwać piłkarze Atletico, ale chyba nie za bardzo wiedzą jak. Z sąsiadami nie wygrali od października 1999 roku.

Większym zagrożeniem niż rywale może być dla zawodników Jose Mourinho zmęczenie. – Znów musimy grać trzy dni po LM – narzeka portugalski trener Realu. Na odrobienie pięciopunktowej straty do Barcelony jego drużyna ma coraz mniej czasu, a w dodatku o wiele trudniejszy terminarz. Czekają ją m.in. wyjazdy do Bilbao, Walencji i Sewilli.

Barcelona w sobotę podejmie Getafe, które w 2011 roku wygrało tylko jedno z 13 spotkań. Przygotowania do meczu zakłóciła wiadomość o poważnej chorobie Erica Abidala. – To był najgorszy moment, jaki przeżyłem w szatni – mówił ze łzami w oczach Xavi. Abidal przeszedł w czwartek operację usunięcia guza wątroby. Jak prognozują lekarze, już za tydzień może wyjść ze szpitala, ale kiedy wróci na boisko, nie wiadomo. Obrona to w tym sezonie najbardziej dziurawa formacja Barcelony. Kontuzje wciąż leczą Carles Puyol i Maxwell.

Równie duże kłopoty w defensywie jak Josep Guardiola ma Alex Ferguson. Z Boltonem nie zagrają John O'Shea i Rafael da Silva, z czasem ściga się Nemanja Vidić. Rio Ferdinand wróci prawdopodobnie dopiero w przyszłym sezonie. Sobotni mecz jest pierwszym z pięciu, w którym piłkarze Manchesteru United nie mogą liczyć na swojego menedżera. Ferguson usiądzie na trybunach, bo po porażce z Chelsea zarzucił sędziemu nieudolność.

W Anglii wiosna może być naprawdę ciekawa. United mają tylko trzy punkty przewagi nad Arsenalem i jedno spotkanie rozegrane więcej. Zaległy mecz ma też jeszcze w zapasie broniąca tytułu Chelsea. Jeśli w niedzielne popołudnie pokona u siebie Manchester City, pierwszy raz od trzech miesięcy znajdzie się w czołowej trójce ligi.

Oglądać się za siebie nie muszą jeszcze zawodnicy Borussii (Bayer Leverkusen wyprzedzają o 9 punktów), ale powinni być czujni. Po ostatniej przegranej w Hoffenheim (pierwszej w tym roku, a trzeciej w sezonie) bramkarz lidera z Dortmundu Roman Weidenfeller przyznał, że do kolejnych meczów trzeba podejść z większą koncentracją. W sobotę Borussia zmierzy się z Mainz. Bayern Monachium jedzie po punkty do Fryburga. Musi wygrywać, by w przyszłym sezonie wrócić do Ligi Mistrzów. Podobnie jak Roma. Podbudowana zwycięstwem w derbach Rzymu jedzie do Florencji. Artura Boruca znów czeka wiele pracy.

We Francji mecz, który od lat rozgrywa się nie tylko na boisku. Do Marsylii przyjeżdża w niedzielę PSG. Policja jak zwykle będzie mieć pewnie sporo pracy. Do pierwszego incydentu już doszło. Okradziono dom argentyńskiego pomocnika Olympique Lucho Gonzaleza. Uzbrojony złodziej zabrał samochód (Bentley) i karty kredytowe.

Najciekawsze mecze w TV

Sobota


• Freiburg - Bayern Monachium (15.15, Eurosport 2)


• Manchester United - Bolton (15.55, Canal+ Sport)


• Borussia Dortmund - Mainz (18.15, Eurosport 2)


• Barcelona - Getafe (19.55, Canal+ Sport 2)


• Atletico Madryt - Real Madryt (21.55, Canal+ Sport)



Niedziela


• Fiorentina - Roma (12.25, Canal+ Sport)


• Sunderland - Liverpool (14.25, Canal+ Sport 2)


• Chelsea - Manchester City (16.55, Canal+ Sport)


• Athletic Bilbao - Villarreal (18.55, Canal+ Sport 2)


• Valencia - Sevilla (20.55, Canal+ Sport)


• Olympique Marsylia - PSG (20.55, Canal+ Sport 2, Orange Sport Info)

Sobota

• Freiburg - Bayern Monachium (15.15, Eurosport 2)

• Manchester United - Bolton (15.55, Canal+ Sport)

• Borussia Dortmund - Mainz (18.15, Eurosport 2)

• Barcelona - Getafe (19.55, Canal+ Sport 2)

• Atletico Madryt - Real Madryt (21.55, Canal+ Sport)

Niedziela

• Fiorentina - Roma (12.25, Canal+ Sport)

• Sunderland - Liverpool (14.25, Canal+ Sport 2)

• Chelsea - Manchester City (16.55, Canal+ Sport)

• Athletic Bilbao - Villarreal (18.55, Canal+ Sport 2)

• Valencia - Sevilla (20.55, Canal+ Sport)

• Olympique Marsylia - PSG (20.55, Canal+ Sport 2, Orange Sport Info)

Sobota

• Freiburg - Bayern Monachium (15.15, Eurosport 2)

• Manchester United - Bolton (15.55, Canal+ Sport)

• Borussia Dortmund - Mainz (18.15, Eurosport 2)

• Barcelona - Getafe (19.55, Canal+ Sport 2)

• Atletico Madryt - Real Madryt (21.55, Canal+ Sport)

Niedziela

• Fiorentina - Roma (12.25, Canal+ Sport)

• Sunderland - Liverpool (14.25, Canal+ Sport 2)

• Chelsea - Manchester City (16.55, Canal+ Sport)

• Athletic Bilbao - Villarreal (18.55, Canal+ Sport 2)

• Valencia - Sevilla (20.55, Canal+ Sport)

• Olympique Marsylia - PSG (20.55, Canal+ Sport 2, Orange Sport Info)

W Madrycie zapanowała euforia. Świętowanie pierwszego od siedmiu lat awansu Realu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów chcieliby przerwać piłkarze Atletico, ale chyba nie za bardzo wiedzą jak. Z sąsiadami nie wygrali od października 1999 roku.

Większym zagrożeniem niż rywale może być dla zawodników Jose Mourinho zmęczenie. – Znów musimy grać trzy dni po LM – narzeka portugalski trener Realu. Na odrobienie pięciopunktowej straty do Barcelony jego drużyna ma coraz mniej czasu, a w dodatku o wiele trudniejszy terminarz. Czekają ją m.in. wyjazdy do Bilbao, Walencji i Sewilli.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Piłka nożna
Klęska polskiej młodzieżówki. Najgorszy występ w mistrzostwach Europy do lat 21
Piłka nożna
Gareth Southgate też chętny. Zagraniczni trenerzy wysyłają CV do PZPN
Piłka nożna
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Do PZPN zgłosił się nawet Miroslav Klose
Piłka nożna
Dyrektor Orlenu dla "Rzeczpospolitej": Nie komentujemy wydarzeń w PZPN
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Piłka nożna
Drzwi na mundial szeroko otwarte. Zagrają nawet Jordania i Uzbekistan