Uciszyli burzę

Było lepiej niż z Litwą, ale powodów do radości wciąż nie ma

Publikacja: 30.03.2011 02:14

Michał Żewłakow zagrał 102. mecz i pożegnał się z reprezentacją

Michał Żewłakow zagrał 102. mecz i pożegnał się z reprezentacją

Foto: Fotorzepa

Korespondencja z Pireusu

Kiedy Michał Żewłakow schodził z boiska w 62. minucie, żegnał się z nim każdy piłkarz reprezentacji Polski. Najdłużej Jakub Błaszczykowski, który przejął od niego opaskę kapitana.

Żewłakow na wzruszonego wyglądał już podczas grania hymnu. To był jego 102., ostatni występ w reprezentacji Polski. Jest rekordzistą. Przed meczem dostał kwiaty i pamiątkową paterę od prezesa PZPN Grzegorza Laty. Za trzy mistrzostwa i dwa Puchary Grecji złoty but wręczył mu prezydent Olympiakosu Vangelis Marinakis.

Dopóki nogi poniosą

Trudno tylko uwierzyć w szczerość uścisków piłkarza z Franciszkiem Smudą, choć trener podczas meczu zachował się z klasą. Żewłakow umówił się z nim na pół godziny gry, ale później poprosił o grę „dopóki nogi poniosą". Niosły drugie tyle.

Reprezentacja Polski na prawie pustym stadionie (w tym samym czasie telewizja transmitowała mecze Olympiakosu i Panathinaikosu w koszykarskiej Eurolidze) walczyła z Grecją o coś więcej niż zwycięstwo. Za sobą ma tydzień pełen burz, atmosfera znowu jest gęsta. Po raz pierwszy za kadencji Smudy, gdy spiker wyczytał jego nazwisko, polscy kibice zaczęli gwizdać. Porażka mogła zatrząść drużyną w posadach, mogły poprzewracać się posągi. Piłkarze nie zapowiedzieli pozwu przeciwko „Faktowi" (decyzję na kwietniowym posiedzeniu zarządu PZPN ma podjąć Grzegorz Lato), zapowiedzieli walkę o swoje dobre imię na boisku.

Z tym było różnie. Na początku drugiej połowy Robert Lewandowski przez kilka sekund nie potrafił podjąć decyzji, w który róg bramki Konstantinosa Chalkiasa strzelać, szczęścia próbował Kamil Grosicki, w dobrych sytuacjach pudłował Ludovic Obraniak. Piłka po strzale Sławomira Peszki minęła słupek o centymetry.

Duże luki

Mecz mogli jednak wygrać także Grecy. W ostatniej minucie Loukas Vyntra nie trafił do pustej bramki po rzucie rożnym, kilka razy na drodze przeciwników stanął Grzegorz Sandomierski, który pokazał, że warto w niego inwestować. Grecy korzystali z tego, że Smuda po raz pierwszy od pamiętnego lania od Hiszpanów (0:6) zdecydował się wystawić aż pięciu zawodników odpowiedzialnych niemal tylko za atak. Mecz był szybki, ale luki między obrońcami a resztą – duże.

Odgonić złe duchy

Grecy nie pokazali tego, co mają najlepsze. W porównaniu z eliminacyjnym meczem z Maltą, który wygrali tylko 1:0, trener Fernando Santos zmienił aż ośmiu zawodników i widać było brak zrozumienia.

Polacy grali ambitnie i szybko, nie bali się ryzyka. Chcieli za wszelką cenę wygrać, zwycięstwo mogło odgonić złe duchy, porażką zafundowaliby sobie dwa miesiące krytyki. Remis to wyrok w zawieszeniu.

Smuda twierdzi, że drużynę na Euro już ma i w Grecji nie dowiedział się wiele nowego. Stwierdził nawet, ze gdyby mecz z Litwą odbył się na tak dobrym boisku jak w Pireusie, Polacy „wygraliby piątką". Trenerowi wrócił dobry humor, chociaż w dwóch meczach jego drużyna nie strzeliła gola.

GRECJA – POLSKA 0:0

Żółte kartki: Polska – S. Peszko, A. Mierzejewski. Sędziował M. Atkinson (Anglia). Widzów 12 tys. Grecja: Chalkias – Vyntra, Papadopoulos, Moras, Lagos – Karagounis (73-Katsouranis), Kafes, Kone (66-Lymperopoulos) – Fetfazidis (76-Salpingidis), Mitroglu (58-Ninis), Samaras (76-Torosidis). Polska: Sandomierski – Piszczek, Żewłakow (62-Jodłowiec), Głowacki, Sadlok – Peszko (76-Grosicki), Błaszczykowski, Dudka, Obraniak (83-Kucharczyk), Mierzejewski (46-Murawski) – Lewandowski (83-Roger).

Opinia

Franciszek Smuda trener polskiej drużyny

Na pewno nie był to zły mecz. Akcje rozgrywane były w bardzo szybkim tempie. Remis na wyjeździe z byłym mistrzem Europy nie jest zły. Taki wynik można zaakceptować. Mogliśmy wygrać, bo Robert Lewandowski po prostu musi wykorzystywać takie sytuacje jak ta, którą miał na początku drugiej połowy. Po dwóch meczach na pewno wiem dużo więcej, nie mogłem skorzystać z dziesięciu kontuzjowanych piłkarzy, ale dzięki temu przyjrzałem się innym. Arkadiusz Głowacki jest w dobrej formie, myślę, że nie mamy problemu z wyborem silnej jedenastki. Wiemy, na kim można ją oprzeć.

Fernando Santos trener Grecji

Nie jestem zadowolony z gry mojej drużyny. Oczekiwałem o wiele wyższego poziomu. Pierwsze minuty to było badanie przeciwnika, ale później przejęliśmy inicjatywę. Polska drużyna grała dobrze, szczególnie w destrukcji. Wiele razy rywale uzyskiwali przewagę, dlatego mamy dużo do poprawienia. Wynik uważam za sprawiedliwy, chociaż mieliśmy więcej dogodnych sytuacji. Zmieniłem ośmiu zawodników w porównaniu z poprzednim meczem, bo niektórzy byli zmęczeni. Chciałem tez wypróbować nowe warianty. Uważam, że 19-, 20-letni piłkarze mogą dużo dać mojej drużynie.

Korespondencja z Pireusu

Kiedy Michał Żewłakow schodził z boiska w 62. minucie, żegnał się z nim każdy piłkarz reprezentacji Polski. Najdłużej Jakub Błaszczykowski, który przejął od niego opaskę kapitana.

Pozostało 96% artykułu
Piłka nożna
Polska to łatwiejszy rywal? Hiszpania i Holandią stoją przed dylematem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Jakub Kiwior na huśtawce. Czy pozostanie w Arsenalu?
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?