Odrodzona Pogoń Lwów może przetrwać

Apel prezesa Pogoni Lwów Marka Horbania o pomoc finansową dla klubu spotkał się w Polsce ze sporym odzewem

Publikacja: 11.04.2011 20:01

Piłkarze reaktywowanej Pogoni Lwów

Piłkarze reaktywowanej Pogoni Lwów

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Pod koniec marca, na trzy tygodnie przed rozpoczęciem sezonu IV Ligi Obwodu Lwowskiego prezes Pogoni  rozesłał do mediów dramatyczny list, w którym poinformował, że klub, z braku funduszów nie może wziąć udziału w rozgrywkach. Brakuje 40 tysięcy złotych, za które trzeba wynajmować boisko (klub nie ma własnego i tuła się po Lwowie), halę, opłacić transport na mecze, zapłacić trenerom i sędziom.

Problem nagłośniła redakcja Wiadomości Telewizji Polskiej i coś się zaczęło dziać. Poseł Ireneusz Raś powiedział „Rz", że znalazła się firma, gotowa pomóc Pogoni kwotą 50 tys. złotych. - To firma państwowa, nie mogę podać jej nazwy póki ostateczna decyzja nie zostanie podjęta - powiedział Raś. - Wszystko jest jednak na dobrej drodze. Niezależnie od tego członkowie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu postanowili ze swoich funduszy kupić Pogoni sprzęt sportowy, który wykona polski producent. Poinformujemy o tym oficjalnie w sejmie za kilka dni.

Jak dowiedziała się „Rz" firma, dzięki pieniądzom której Pogoń będzie mogła normalnie funkcjonować w tym sezonie to PKP Cargo - państwowy operator kolejowych przewozów towarowych. Pogoń może też liczyć na zwyczajową już dotację z Senatu RP. - Wystąpiliśmy o 60 tys. złotych i czekamy na odpowiedź - mówi prezes fundacji Semper Polonia Marek Hauszyld. - W roku ubiegłym Senat przeznaczył 40 tys. złotych na obóz szkoleniowy dla piłkarzy Pogoni w Jarocinie oraz 15 tys. na działalność bieżącą.

Przed meczem Legii z Zagłębiem Lubin kibice warszawskiej drużyny zebrali do puszek ok. 11 tys. złotych, które przekażą do Lwowa. Wcześniej Fundacja Polonia 2011 z myślą o Pogoni, zorganizowała wspólnie z dzielnicami Bielany i Wola turniej halowy  amatorów. Wpisowe w wysokości 1 tys. złotych też trafi na Ukrainę.

- Złapaliśmy głęboki oddech - mówi prezes Pogoni Marek Horbań. - Dzięki ponownemu podpisaniu umowy z PZU Ukraina i pomocy z Polski wystartowaliśmy w rozgrywkach. Rozpoczęliśmy je w ostatni weekend od remisu 0:0 w wyjazdowym meczu z Jaworem Jaworów, drużyną bardzo groźną na swoim boisku. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy, poświęcona pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Oprócz pierwszej drużyny mamy także zespół juniorów i sekcję kolarską. W roku ubiegłym wydaliśmy na działalność 468 tys. hrywien czyli około 200 tys. złotych. Podobna kwota jest potrzebna na ten rok. Sami nie jesteśmy w stanie jej zdobyć - kończy Horbań.

Jesienią 2009 roku Pogoń rozgrywała na Pohulance obok cmentarza Łyczakowskiego swój pierwszy mecz, Polonią Chmielnicki, od 70 lat. Uroczystości rozpoczęły się od mszy w katedrze. Na boisku były nieśmiałe, prawie niezauważalne próby wygwizdania obydwu polskich klubów przez grupkę ukraińskiej młodzieży. Na wszelki wypadek porządku pilnowała milicja. W reaktywowaniu Pogoni pomógł polski konsulat we Lwowie, sejm (poseł Ireneusz Raś), Senat (senator Andrzej Szewiński), Fundacja Semper Polonia (Marek Hauszyld), Fundacja Polonia 2011 (prezes Jacek Popiołek). Była delegacja Polonii Bytom, która po wojnie przejęła czerwono-granatowe barwy Pogoni.

Dziś wszyscy są przy klubie znowu. - Konsulat we Lwowie pomaga klubowi finansowo przy okazji wydarzeń, spotkań, ale nie może finansować jego bieżącej działalności - mówi „Rz" wicekonsul Marcin Zieniewicz. - Mamy świadomość, jak ważna jest jego obecność dla 15 - 20 tysięcy Polaków mieszkających we Lwowie. Jest szkółka piłkarska Pogoni, pracująca na bazie dwóch polskich szkół. To wszystko jest widoczne, liczy się, ale powinno być oparte na innych zasadach. Trudno sobie wyobrazić, że co rok o tej porze znowu będziemy ogłaszać akcję wspierania Pogoni. Powinna powstać w Polsce jakaś fundacja, pomagająca Polakom za granicą w takiej działalności, jak ta Pogoni - kończy Marek Zieniewicz.

Piłka nożna
Wraca Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szuka kolejnych bramek, Barcelona walczy o awans
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Piłka nożna
Florentino Perez: Sił i pomysłów wciąż mu nie brakuje
Piłka nożna
Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?
Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego