Pod koniec marca, na trzy tygodnie przed rozpoczęciem sezonu IV Ligi Obwodu Lwowskiego prezes Pogoni rozesłał do mediów dramatyczny list, w którym poinformował, że klub, z braku funduszów nie może wziąć udziału w rozgrywkach. Brakuje 40 tysięcy złotych, za które trzeba wynajmować boisko (klub nie ma własnego i tuła się po Lwowie), halę, opłacić transport na mecze, zapłacić trenerom i sędziom.
Problem nagłośniła redakcja Wiadomości Telewizji Polskiej i coś się zaczęło dziać. Poseł Ireneusz Raś powiedział „Rz", że znalazła się firma, gotowa pomóc Pogoni kwotą 50 tys. złotych. - To firma państwowa, nie mogę podać jej nazwy póki ostateczna decyzja nie zostanie podjęta - powiedział Raś. - Wszystko jest jednak na dobrej drodze. Niezależnie od tego członkowie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu postanowili ze swoich funduszy kupić Pogoni sprzęt sportowy, który wykona polski producent. Poinformujemy o tym oficjalnie w sejmie za kilka dni.
Jak dowiedziała się „Rz" firma, dzięki pieniądzom której Pogoń będzie mogła normalnie funkcjonować w tym sezonie to PKP Cargo - państwowy operator kolejowych przewozów towarowych. Pogoń może też liczyć na zwyczajową już dotację z Senatu RP. - Wystąpiliśmy o 60 tys. złotych i czekamy na odpowiedź - mówi prezes fundacji Semper Polonia Marek Hauszyld. - W roku ubiegłym Senat przeznaczył 40 tys. złotych na obóz szkoleniowy dla piłkarzy Pogoni w Jarocinie oraz 15 tys. na działalność bieżącą.
Przed meczem Legii z Zagłębiem Lubin kibice warszawskiej drużyny zebrali do puszek ok. 11 tys. złotych, które przekażą do Lwowa. Wcześniej Fundacja Polonia 2011 z myślą o Pogoni, zorganizowała wspólnie z dzielnicami Bielany i Wola turniej halowy amatorów. Wpisowe w wysokości 1 tys. złotych też trafi na Ukrainę.
- Złapaliśmy głęboki oddech - mówi prezes Pogoni Marek Horbań. - Dzięki ponownemu podpisaniu umowy z PZU Ukraina i pomocy z Polski wystartowaliśmy w rozgrywkach. Rozpoczęliśmy je w ostatni weekend od remisu 0:0 w wyjazdowym meczu z Jaworem Jaworów, drużyną bardzo groźną na swoim boisku. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy, poświęcona pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Oprócz pierwszej drużyny mamy także zespół juniorów i sekcję kolarską. W roku ubiegłym wydaliśmy na działalność 468 tys. hrywien czyli około 200 tys. złotych. Podobna kwota jest potrzebna na ten rok. Sami nie jesteśmy w stanie jej zdobyć - kończy Horbań.