I liga piłkarska: w sobotę derby Śląska

GKS Katowice podejmuje Ruch Radzionków. Obie drużyny są blisko siebie w tabeli. Kibice mogą być pewni wielkich emocji

Publikacja: 22.04.2011 21:08

GKS Katowice w meczu z Polonią Warszawa

GKS Katowice w meczu z Polonią Warszawa

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Od kiedy Wojciech Stawowy przejął zespół z Katowic, na brak emocji na stadionie przy Bukowej nie można narzekać. Trener podkreśla w wywiadach, że najważniejsza jest dla niego piękna gra i woli zwyciężyć 5:4 niż 1:0. A że czasami nie wychodzi i trzeba się godzić z porażką albo kosztownym remisem (w ostatniej kolejce 3:3 z upadającym GKP Gorzów)?

Piękno musi kosztować. Dlatego Stawowy konsekwentnie ustawia drużynę z trzema napastnikami i temu pomysłowi jest wierny od czasu, gdy prowadził zespoły ekstraklasy. Jak przyznaje, wzoruje się na Barcelonie, choć mówi o tym niechętnie, bo w razie porażki może się spodziewać złośliwych docinków. Prawda jest jednak taka, że wyciągnął drużynę znad przepaści i ustawił na w miarę bezpiecznym miejscu w środku tabeli. Na wiosnę jego zawodnicy zdobyli już 11 punktów i jeśli będą systematycznie poprawiać grę w obronie, to kto wie, o co powalczą w przyszłym sezonie. Defensywa jest z kolei mocną stroną Ruchu.

Drużyna Artura Skowronka na wiosnę straciła tylko cztery gole, jednak sama strzeliła tylko trzy i dlatego zamiast piąć się do góry, okupuje środek tabeli. Tuż za nią jest GKS Katowice. Jeśli gospodarze wygrają, zbliżą się na jeden punkt. Na derby Górnego Śląska Ruch przyjedzie osłabiony brakiem kontuzjowanych Wojciecha Mroza i Piotra Łopucha oraz Piotra Giela i Dawida Gajewskiego, którzy dostali czerwone kartki w meczu rezerw. Szkoleniowiec odbył już z nimi rozmowę wychowawczą i obaj obiecali poprawę. Przed świętami jest na to dobry czas. Jedni spędzą Wielkanoc radośnie, inni będą się martwić.

W czwartek miał się odbyć w Łodzi mecz ŁKS z GKP Gorzów Wlkp. Goście nie dojechali jednak z powodu fatalnej sytuacji finansowej klubu. W czwartek około południa wysłali faksem pismo do rywali, PZPN i władz Gorzowa z informacją o tej decyzji. Jeśli nagle nie zdarzy się cud, piłkarze GKP mogą już w tym sezonie nie wybiec na boisko. Trener łódzkiego zespołu Andrzej Pyrdoł przyznał bez ogródek, że zwycięstwo walkowerem absolutnie go zadowala. W walce o awans liczy się każdy punkt, a tutaj w prezencie ŁKS dostał nawet trzy. Bieda innych to nie zmartwienie ŁKS, zwłaszcza że tam na nadmiar pieniędzy też nie narzekają, a to skutecznie uczy pilnowania własnych interesów. Najgroźniejsi rywale w wyścigu o ekstraklasę, czyli Podbeskidzie i Flota, grali w piątek ze sobą.

Podzielili się punktami. Na przeciwległym biegunie walka o pozostanie w lidze. Biedna Odra Wodzisław podejmuje trochę bogatszego Kolejarza Stróże. Gospodarze chcą utrzymać głowę nad strefą spadkową, a goście wreszcie się z niej wydostać. Poza chęciami wielu argumentów nie mają. Zadecyduje więc siła woli.

 

25. kolejka

Mecze rozegrane

• Piast Gliwice – Sandecja Nowy Sącz 1:1 (Maycon 28 – L. Janić 23)

• ŁKS – GKP Gorzów Wlkp. 3:0 walkower

• Dolcan Ząbki – Warta Poznań 1:2 (P. Koziara 80 - M. Wichtowski 36, Z. Zakrzewski 85)

• Flota Świnoujście – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (C. U. Nwaogu 48-k - K. Zaremba 90)

Sobota

• Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Górnik Polkowice (11.30)

• KSZO Ostrowiec Św. – MKS Kluczbork (14.00)

• Odra Wodzisław Śl. – Kolejarz Stróże (16.00)

• Pogoń Szczecin – Bogdanka Łęczna (18.00)

• GKS Katowice – Ruch Radzionków (18.00, TVP Sport)

Od kiedy Wojciech Stawowy przejął zespół z Katowic, na brak emocji na stadionie przy Bukowej nie można narzekać. Trener podkreśla w wywiadach, że najważniejsza jest dla niego piękna gra i woli zwyciężyć 5:4 niż 1:0. A że czasami nie wychodzi i trzeba się godzić z porażką albo kosztownym remisem (w ostatniej kolejce 3:3 z upadającym GKP Gorzów)?

Piękno musi kosztować. Dlatego Stawowy konsekwentnie ustawia drużynę z trzema napastnikami i temu pomysłowi jest wierny od czasu, gdy prowadził zespoły ekstraklasy. Jak przyznaje, wzoruje się na Barcelonie, choć mówi o tym niechętnie, bo w razie porażki może się spodziewać złośliwych docinków. Prawda jest jednak taka, że wyciągnął drużynę znad przepaści i ustawił na w miarę bezpiecznym miejscu w środku tabeli. Na wiosnę jego zawodnicy zdobyli już 11 punktów i jeśli będą systematycznie poprawiać grę w obronie, to kto wie, o co powalczą w przyszłym sezonie. Defensywa jest z kolei mocną stroną Ruchu.

Piłka nożna
Ostatni tydzień z Ligą Narodów. Kto awansuje, a kto spadnie?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Nie zagra w reprezentacji Polski
Piłka nożna
Nieoczekiwana porażka Barcelony. Wielka stopa Roberta Lewandowskiego
Piłka nożna
Lech znokautował Legię po przerwie. W końcu widowisko w hicie Ekstraklasy
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Piłka nożna
Bartosz Slisz zniszczył marzenia Leo Messiego. Niespodzianka w MLS, a w tle polski sędzia
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje