Przegrana utrudnia Cracovii walkę o utrzymanie się w ekstraklasie. Przed rokiem, wygrywając w derbach, "Pasy" odebrały "Białej Gwieździe" szansę na zdobycie tytułu mistrza Polski.
W pierwszych 35 minutach gospodarze mieli zdecydowaną przewagę i już po pięciu minutach mogli prowadzić 2:0. Jednak najpierw Cwetan Genkow nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Cracovii, a po chwili ten sam zawodnik padł w polu karnym "Pasów", ale sędzia nie odgwizdał faulu Arkadiusza Radomskiego.
Wisła objęła prowadzenie w 19. min - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Małeckiego celną uderzeniem głową popisał się izraelski zawodnik Maor Melikson.
Po zdobyciu gola Wisła nadal przeważała i w 29. min mogło być 2:0. Po świetnym dośrodkowaniu Małeckiego, Radosław Szeliga z kilku metrów próbował zaskoczyć Wojciecha Kaczmarka, ale jedyną zdobyczą "Białej Gwiazdy" był rzut rożny.
Pod koniec pierwszej odsłony Cracovia śmielej zaatakowała i w 40. min była blisko wyrównania. Po strzale z rzutu rożnego z ok. 30 m Alexandra Suvorova piłka odbiła się od słupka.