- Przy takich cenach biletów na mecz się nie wybieram, bo nie chcę być na otwarciu dla garstki ludzi - stwierdził premier, który ostatnio przez decyzją o zamknięciu stadionów ligowych nie miał najlepszych stosunków z kibicami.

Gdańska arena Euro 2012 zostanie otwarta 9 czerwca meczem Polski z Francją. Na forach internetowych, w portalach społecznościowych i na stronach kibiców fani nawołują do bojkotowania tego wydarzenia.

Wszystko przez politykę cenową PZPN. Najdroższe bilety na spotkanie kosztują 250 zł, najtańsze 80 zł. - Kończymy z tanimi biletami, bo mieliśmy przez to same kłopoty. Teraz wejściówki będą droższe, bo chcemy, żeby na mecze przychodziły całe rodziny - wyjaśniał filozofię PZPN, prezes związku Grzegorz Lato. Do obniżenia cen biletów próbowały nakłonić związek władze Gdańska. Bezskutecznie.