Był najlepiej strzeżonym sekretem Pepa Guardioli. Trener dopiero w sobotę przed wyjazdem na stadion powiedział, że na lewej obronie zamiast obolałego kapitana Carlesa Puyola zagra Francuz. Z Puyolem w składzie Barcelona nie przegrywa. Z Abidalem zagrała przez ostatnie miesiące ledwie pięć meczów. Żadnego od początku do końca - to się udało dopiero w finale.
Puyol wszedł na ostatnie minuty meczu, przejął opaskę od Xaviego, ale stojąc już przy loży honorowej, w cieniu Pucharu Europy, oddał ja Abidalowi, by ten mógł wznieść w górę trofeum. Tak jak 19 lat temu na Wembley kapitan Andoni Zubizarreta dał pierwszeństwo ustępującej powoli ze sceny klubowej legendzie, rezerwowemu w finale Jose Ramonowi Alexanko.
Dla Abidala to druga wielka zwycięska bitwa od połowy marca, gdy wykryto u niego guza wątroby. Potrzeba była operacja, Francuz niechętnie zdradza szczegóły, ale w jednym wywiadzie dał do zrozumienia, że guz mógł być złośliwy. Zaangażował się w pomoc innym chorym, zawziął, by wrócić na boisko. Wszedł w ostatnich minutach półfinałowego rewanżu z Realem, dostał owację na stojąco. Po finale jest na ustach wszystkich.
Kto by ponad dwa lata temu przypuszczał, że to się właśnie tak ułoży. Wtedy Abidal przyszedł do szefów klubu z prośbą o transfer. Nie mógł się porozumieć z nowym trenerem Guardiolą, w przeciwieństwie do większości kolegów nie znał wcześniej Pepa, czuł że przestał pasować do grupy. Guardiola zaprosił go na długą rozmowę. – Wtedy zrozumiałem, czego ode mnie chce, zmieniłem swój styl pracy – wspomina. Nawet po tej zmianie był jednym z najmniej lubianych piłkarzy Barcelony. Nikt by nie płakał, gdyby wtedy odszedł. Ale z roku na rok stawał się coraz bardziej niezbędny. Dziś to jeden z liderów szatni. Doceniany przez kolegów za poczucie humoru i ofiarność dla grupy, a przez fachowców – za szybkość i czystą grę, bo to obrońca który rzadko dostaje kartki. Z klubowego sklepu zaczęły wreszcie znikać koszulki z numerem 22.
Już przed chorobą, a po niej jeszcze szybciej. Wkrótce Abidala zobaczymy w Polsce. Dostał powołania na najbliższe trzy mecze reprezentacji, w tym 9 czerwca w Warszawie.