Reklama
Rozwiń

Żeby grać, trzeba najpierw wygrać

Polskie drużyny poznały potencjalnych rywali w następnej rundzie rozgrywek pucharowych

Aktualizacja: 15.07.2011 19:25 Publikacja: 15.07.2011 19:18

Legia - Wisła, czyli mecz dwóch polskich drużyn eksportowych, które poznały swoich rywali w Europie

Legia - Wisła, czyli mecz dwóch polskich drużyn eksportowych, które poznały swoich rywali w Europie

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Poznały, ale nie do końca. Tylko Legia może być pewna, że zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku FK Mińsk – Gaziantepspor. Pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami, w Mińsku, zakończył się remisem 1:1. Teoretycznie więcej szans mają Turcy, czwarta drużyna ligi, ale w Mińsku gra Roman Wasiluk, napastnik, który wbił cztery bramki Polsce w eliminacjach mistrzostw świata przed dziesięcioma laty.

Legia czeka, Wisła i Śląsk najpierw same muszą wygrać rewanże. Mistrzowie Polski są na dobrej drodze, bo zwycięstwo 1:0 w Rydze  daje niemal pewność awansu. Jeśli nie będzie żadnych niespodzianek, Wisła spotka się w następnej rundzie z mistrzem Bułgarii – Liteksem Łowecz. Bułgarzy wygrali we wtorek z mistrzem Czarnogóry Mogren Budva 2:1 na jego boisku, są więc w sytuacji niemal takiej samej jak Wisła. Mogą ze spokojem czekać na rewanż.

Jeśli rzeczywiście dojdzie do meczu Wisła – Litex, będzie to już drugie spotkanie tych drużyn w ciągu dwóch miesięcy. Do pierwszego doszło pod koniec czerwca, podczas pobytu wiślaków w Holandii. Wygrali 2:1, a obydwie bramki dla Wisły zdobył... Bułgar Cwetan Genkow.

Litex obchodzi w tym roku 90-lecie, ale dopiero pod koniec ubiegłego wieku awansował do bułgarskiej ekstraklasy i od tamtej pory zdobył trzykrotnie tytuł mistrzowski. W roku 1999 w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów Litex pokonał Widzew 4:1. W Łodzi Widzew (trenowany przez Grzegorza Latę) odrobił stratę i zwyciężył w karnych 3:2.

Trenerem Liteksu jest Ljubosław Penew, jeden z najsłynniejszych bułgarskich graczy lat 90. Ma lepsze nazwisko niż którykolwiek z jego podopiecznych. Ale to są mistrzowie Bułgarii.

Łukasz Garguła mówi o rywalach: "Są dobrzy technicznie, potrafią utrzymać się przy piłce. Ale przypominam, że zostaje jeszcze rewanż ze Skonto". Mecze z Liteksem zaplanowano na 26 – 27 lipca (wyjazd) i 2 – 3 sierpnia (Kraków).

Śląsk jest w gorszej sytuacji niż Wisła. Zwyciężył wprawdzie też 1:0, ale ma bardzo trudnego przeciwnika. Jeśli w Dundee utrzyma przewagę, zmierzy się ze zwycięzcą pary Metalurg Skopje – Lokomotiw Sofia. Pierwszy mecz między nimi, w Skopje, zakończył się bezbramkowym remisem. Legia zagra 28 lipca na wyjeździe i 4 sierpnia w Warszawie. Śląsk, ewentualnie, w tych samych terminach.

Poznały, ale nie do końca. Tylko Legia może być pewna, że zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku FK Mińsk – Gaziantepspor. Pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami, w Mińsku, zakończył się remisem 1:1. Teoretycznie więcej szans mają Turcy, czwarta drużyna ligi, ale w Mińsku gra Roman Wasiluk, napastnik, który wbił cztery bramki Polsce w eliminacjach mistrzostw świata przed dziesięcioma laty.

Legia czeka, Wisła i Śląsk najpierw same muszą wygrać rewanże. Mistrzowie Polski są na dobrej drodze, bo zwycięstwo 1:0 w Rydze  daje niemal pewność awansu. Jeśli nie będzie żadnych niespodzianek, Wisła spotka się w następnej rundzie z mistrzem Bułgarii – Liteksem Łowecz. Bułgarzy wygrali we wtorek z mistrzem Czarnogóry Mogren Budva 2:1 na jego boisku, są więc w sytuacji niemal takiej samej jak Wisła. Mogą ze spokojem czekać na rewanż.

Piłka nożna
Polskie piłkarki chcą gonić europejską czołówkę. We wtorek mecz ze Szwecją
Piłka nożna
Euro kobiet. Polki bez tremy, ale wygrało niemieckie doświadczenie
Piłka nożna
Polskie piłkarki debiutują w mistrzostwach Europy. Nie boją się nikogo
Piłka nożna
Gwiazdor Liverpoolu zginął w wypadku samochodowym. Niedawno wziął ślub
Piłka nożna
Stefan Szczepłek po zjeździe PZPN: Prezes wygrał, a polski futbol?