Może wylosować FC Kopenhaga, BATE Borysów, Maccabi Hajfa, Dynamo Zagrzeb lub APOEL Nikozja.
Gdyby była rozstawiona, wśród potencjalnych rywali znaleźliby się np. FF Malmoe, Viktoria Pilzno, Genk i Sturm Graz. Nie ma powodu wierzyć, że byłoby prościej: np. Malmoe w ładnym stylu wyeliminowało Glasgow Rangers, a Viktoria Pilzno – Rosenborg Trondheim.
Na tym etapie bardziej od rozstawienia czy sławnej nazwy liczy się rozpęd wzięty w poprzednich rundach. I Wisła ma prawo wierzyć, że nie będzie bez szans, nawet gdy trafi na teoretycznie najgroźniejszego w tym gronie przeciwnika, FC Kopenhaga, uczestnika ostatniej LM.
Wisła ma już pewne miejsce w Lidze Europejskiej,
2 miliony euro w kasie i pewność siebie, którą dają takie zwycięstwa jak z Liteksem. Teraz gra toczy się o to, czy 2 mln urosną do 7,2 mln za przejście decydującej rundy (mecze 16/17 i 23/24 sierpnia).