Polska - Węgry, bilety kupiło mało kibiców

Słaby rywal, wysoka cena biletów i koszulki piłkarzy, na których nie ma godła narodowego. Wszystko to sprawia, że mecz Polski z Węgrami obejrzy garstka widzów

Aktualizacja: 15.11.2011 14:55 Publikacja: 15.11.2011 14:35

Reprezentacja Polski na stadionie we Wrocławiu

Reprezentacja Polski na stadionie we Wrocławiu

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

W okolicach południa na mecz, który rozpoczyna się o 20.30, było sprzedane zaledwie 7 tys. biletów.

Równo rok temu polscy piłkarze na Stadionie Miejskim zagrali towarzyskie spotkanie z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Na trybunach zasiadł komplet - około 42 tysiące kibiców. Wszystko wskazuje na to, że dziś poznańska arena Euro 2012 nie wypełni się nawet w połowie.

Na wysoką frekwencję w tamtym spotkaniu duży wpływ miał tzw. efekt świeżości Stadionu Miejskiego, który oficjalnie do użytku został oddany niespełna dwa miesiące wcześniej. Rywal był też atrakcyjniejszy, podobnie jak ceny biletów - za obejrzenie jednej z najlepszych reprezentacji Afryki trzeba było zapłacić od 20 do 60 zł. Najtańsze bilety na mecz z Węgrami wyceniono na 40 zł, najdroższe 120.

- Przesadzili z tymi cenami - mówią jednogłośnie nieliczni kibice, którzy pojawili się dziś przed kasami Stadionu Miejskiego. Zwykle kupują oni najtańsze wejściówki - za bramkami.

Nie bez znaczenia jest również atmosfera wokół reprezentacji. W związku z decyzją PZPN o usunięciu godła państwowego z koszulek piłkarzy, kibice nawołują do różnych form bojkotowania związku. Pojawiają się głosy, by nie kupować nowych koszulek i nie chodzić na  mecze kadry. Do sprawy odniósł się selekcjoner kadry. - Ta atmosfera, związana z logo na koszulkach, nie jest taka jakiej byśmy sobie życzyli. Nie wiem, jaka będzie frekwencja, ale liczę, że nawet jak przyjdzie pięć tysięcy kibiców, to są w stanie wspomóc nas dopingiem. Jest teraz mały kryzys, ale wierzę, że fani nie zostawią tego zespołu samego - mówił Franciszek Smuda.

Wejściówki można nabywać za pośrednictwem strony www.roboticket.pl, ale tylko do godz. 17.00. W kasach będą one dostępne do końca pierwszej połowy.

Organizatorzy apelują o przyjazd na stadion komunikacją miejską. Ze względu na remont ul. Grunwaldzkiej, na stadion nie można dojechać tramwajem, tylko autobusami kursującymi za tramwaj - T2, T3 oraz liniami nr 50, 63, 91 i A.

W okolicach południa na mecz, który rozpoczyna się o 20.30, było sprzedane zaledwie 7 tys. biletów.

Równo rok temu polscy piłkarze na Stadionie Miejskim zagrali towarzyskie spotkanie z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Na trybunach zasiadł komplet - około 42 tysiące kibiców. Wszystko wskazuje na to, że dziś poznańska arena Euro 2012 nie wypełni się nawet w połowie.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Piłka nożna
Drzwi na mundial szeroko otwarte. Zagrają nawet Jordania i Uzbekistan
Piłka nożna
Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Karuzela zaczyna się kręcić
Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii
Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza