Legia przegrała na Łazienkowskiej z PSV Eindhoven 0:3

Warszawianie stracili trzy gole, bramkarza, nadszarpnęli zaufanie, ale nikt im nie odbierze awansu

Aktualizacja: 01.12.2011 01:35 Publikacja: 30.11.2011 23:10

Legia przegrała na Łazienkowskiej z PSV Eindhoven 0:3

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Po serii bardzo udanych meczów przyszedł fatalny. Legia przegrała na Łazienkowskiej z PSV Eindhoven 0:3.

Holendrzy okazali się lepsi pod każdym względem. Legioniści mieli swoje szanse w pierwszym kwadransie, ale Maciej Rybus i Danijel Ljuboja niepotrzebnie oddawali piłkę, zamiast strzelać.

Goście mieli takich sytuacji więcej. Są bardzo groźni, kiedy atakują trzema napastnikami wspomaganymi przez pomocników. Kilkoma podaniami bardzo łatwo przechodzili pod bramkę Legii. Spodziewano się jednak, że kiedy gospodarze zaatakują, teoretycznie słabsza obrona PSV zacznie popełniać błędy. Nie w tym meczu. Legioniści robili ich więcej. A kiedy Marcin Komorowski zrobił sobie wycieczkę za pole karne, Bułgar Stanislav Manolew łatwo go minął i pobiegł w kierunku bramki, Michał Żewłakow nie mógł już zablokować jego strzału. Piłka odbiła się od stopera Legii i wpadła do bramki.

W drugiej połowie było jeszcze gorzej. Dusan Kuciak sfaulował Kevina Strootmana, sędzia ukarał Słowaka czerwoną kartką i przyznał PSV rzut karny. Wojciech Skaba nie miał czasu na rozgrzewkę. Dries Mertens wykorzystał karnego. Trener Maciej Skorża musiał zdjąć jednego zawodnika z pola i postanowił, że będzie to Ljuboja.

To nie był dobry pomysł. Napad Legii przestał istnieć. Kiedy po kontrze Holendrzy wbili trzecią bramkę, mecz się skończył, mimo że trwał jeszcze przez 25 minut. „Żyleta" zaczęła śpiewać „Trzy do zera to za mało, by kibica załamało", ale to już była dobra mina do złej gry.

Najbardziej efektowną akcję przeprowadził w polu karnym Rafał Wolski i gdyby zakończył ją bramką, to jego pokazywano by w zagranicznych telewizjach.

Jakkolwiek by patrzeć, była to jedna z najcięższych porażek Legii na Łazienkowskiej w rozgrywkach europejskich. W dodatku zasłużona.

LEGIA WASZAWA – PSV EINDHOVEN 0:3 (0:1)

Bramki: M. Żewłakow (32, samobójcza), D. Mertens (59, karny), Z. Labyad (68).

Żółte kartki: A. Jędrzejczyk (Legia); J. Willems, D. Mertens, O. Engelaar, Marcelo, K. Strootman (PSV). Czerwona kartka: D. Kuciak (Legia, 56). Sędzia: Firat Aydinus (Turcja). Widzów 28 786.

Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Żyro (83, Kucharczyk), Vrdoljak, Borysiuk, Radović, Rybus (71, Wolski) - Ljuboja (59, Skaba).

PSV: Isaksson - Manolew, Derijeck, Marcelo (77, Ritzmaier), Willems (66, Bouma) - Labyad, Engelaar, Strootman, Wijnaldum, Mertens (71, Toivonen) - Lens.

Rapid Bukareszt – Hapoel Tel Awiw 1:3 (1:3)

Tabela grupy C: 1. PSV 5 13 11:4 - awans, 2. Legia 5 9 7:7 - awans, 3. Hapoel 5 4 8:9, 4. Rapid 5 3 4:10.

Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum
Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?
Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk
Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie