Stał się cud: Wisła awansowała

Mistrzowie Polski pokonali Twente Enschede 2:1, a Odense zremisowało z Fulham 2:2. Mamy dwie drużyny w fazie pucharowej

Publikacja: 15.12.2011 01:36

Piłkarz Wisły Kraków Cezary Wilk (P) cieszy się z bramkarzem Sergei'em Pareiko (L)

Piłkarz Wisły Kraków Cezary Wilk (P) cieszy się z bramkarzem Sergei'em Pareiko (L)

Foto: PAP, Jacek Bednarczyk Jac Jacek Bednarczyk

Piłkarze Wisły musieli wygrać z Twente i liczyć na to, że Fulham nie pokona u siebie  Odense. Nie chcieli nasłuchiwać wieści z Londynu, powtarzali, że chcą wygrać ostatnie w tym roku spotkanie, żeby uratować jesienną rundę.

Trener  Co Adrianse wystawił do gry rezerwowych bramkarza i obrońców, co  ułatwiło zadanie Wiśle. Kazimierz Moskal grał o swoją posadę – ryzykował, posadził na ławce Patryka Małeckiego i Ivicę Ilieva. Do przerwy było 1:1, na gola Łukasza Garguły odpowiedział Luuk de Jong, ale w pierwszej minucie drugiej połowy podanie Sergeia Pareiki na bramkę zamienił Cwetan Genkow.

W Londynie Odense w pierwszej połowie nie oddało celnego strzału, straciło dwa gole. Nikt nie dawał Duńczykom szans po przerwie, zwycięstwo Wisły zapowiadało się sztuką dla sztuki, zapewne nie uratowałoby Moskala, a jedyną korzyścią byłyby dodatkowe punkty w rankignu dla polskich klubów.

Gol na 1:2 dla Odense padł z rzutu wolnego, ale gra nadal była pod kontrolą Fulham. Sędzia przedłużył spotkanie o trzy minuty, dobiegała końca ostatnia, gdy Djiby Fall doprowadził do wyrównania. Odense grało o nic, ale trener Henrik Clausen zapowiadał poważne podejście do sprawy.

Mecz w Krakowie skończył się dwie minuty wcześniej od tego w Londynie. Piłkarze Wisły niby cieszyli się ze zwycięstwa, jednak wiedzieli, że 9 punktów, które dało awans Legii (dziś o 19. gra ostatni mecz z Hapoelem Tel Awiw – transmisja w Polsacie Futbol) w ich przypadku może nie wystarczyć do awansu. Wiadomość o golu Falla rozpoczęła karnawał.

Reklama
Reklama

Od kiedy mecze europejskich pucharów jesienią toczą się w grupach, nigdy do wiosny nie udało się dotrwać dwóm polskim drużynom. Wcześniej dwa polskie kluby w tej części rozgrywek mieliśmy 40 lat temu – Legię i Górnika.

WISŁA KRAKÓW – TWENTE ENSCHEDE 2:1 (1:1)

Bramki - dla Wisły: Ł. Garguła (11), C. Genkow (46); dla Twente: L. de Jong (39). Żółte kartki: W. Janssen, N. Gouriye (Twente). Sędziował W. Biezborodow (Rosja). Widzów 15 210.

Wisła: Pareiko - Jovanović, Bunoza, Junior Diaz, Nunez - Boguski (61-Małecki), Wilk, Jirsak (90+2- Brud), Melikson (89-Kirm), Garguła -  Genkow.

Twente: Marsman - Cornelisse, Bengtsson, Buysse, Roeseler - Janssen, Landzaat, Bajrami, Chadli (46-Ola John), De Jong (77- Gouriye) - Janko (66-Berghuis).

Fulham Londyn – Odense BK 2:2 (2:0)

KOŃCOWA Tabela grupy K:

1. Twente 6 13 14:7 - awans,

Reklama
Reklama

2. Wisła 6 9 8:13 - awans, 3. Fulham 6 8 9:6, 4. Odense 6 4 9:14.

Losowanie par 1/16 finału w piątek o 12.

Piłkarze Wisły musieli wygrać z Twente i liczyć na to, że Fulham nie pokona u siebie  Odense. Nie chcieli nasłuchiwać wieści z Londynu, powtarzali, że chcą wygrać ostatnie w tym roku spotkanie, żeby uratować jesienną rundę.

Trener  Co Adrianse wystawił do gry rezerwowych bramkarza i obrońców, co  ułatwiło zadanie Wiśle. Kazimierz Moskal grał o swoją posadę – ryzykował, posadził na ławce Patryka Małeckiego i Ivicę Ilieva. Do przerwy było 1:1, na gola Łukasza Garguły odpowiedział Luuk de Jong, ale w pierwszej minucie drugiej połowy podanie Sergeia Pareiki na bramkę zamienił Cwetan Genkow.

Reklama
Piłka nożna
Wszyscy go lubią. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski ma zostać Jan Urban
Piłka nożna
Chelsea wygrała klubowe mistrzostwa świata, ale się nie zatrzymuje. Na transfery wydała już fortunę
Piłka nożna
Lech ma nowych piłkarzy, Legia ma Superpuchar Polski. Niespodzianka w Poznaniu
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama