Do Euro 2012 trzy miesiące, a Rosjanie już nadchodzą. Rozbili Danię w meczu towarzyskim, w 1/8 finału Ligi Mistrzów mają dwie drużyny i żadna po pierwszych meczach nie straciła szansy. CSKA Moskwa ma iluzoryczną, bo wylosowało Real (rewanż w Madrycie za tydzień), ale w Moskwie potrafiło z nim zremisować.
Nie przegrać z Realem – to się przez ostatnie pięć miesięcy udało tylko CSKA i Barcelonie. A Zenit Sankt Petersburg u siebie pokonał Benficę 3:2 i dziś wystarczy mu remis. W grudniu mecz decydujący o awansie z grupy Zenit też grał w Portugalii i potrzebował remisu. W Porto było 0:0. A Benfica jest w kryzysie, z czterech ostatnich meczów przegrała trzy i jeden zremisowała.
W ćwierćfinale LM był dotychczas tylko jeden rosyjski klub, właśnie CSKA. Pierwszy też zdobył Puchar UEFA, trzy lata przed Zenitem.
Reprezentacja Rosji tak naprawdę powinna się dziś nazywać reprezentacją CSKA i Zenita. Sankt Petersburg daje kadrze głównie pomocników i napastników, a CSKA obrońców. Dają ich tylu, że ostatnio zostaje tylko jedno wolne miejsce w składzie, dla Jurija Żirkowa z Anży Machaczkała. Z Danią zagrał jeszcze bramkarz Władimir Gabułow z Anży, ale tylko dlatego, że leczyli się Igor Akinfiejew z CSKA i Wiaczesław Małafiejew z Zenita.
Małafiejew już jest zdrowy i dziś ma zagrać. To ważne, bo w pierwszym meczu bronił Jurij Żewnow i grał niepewnie. A to nie były jedyne osłabienia Zenita. Mistrz Rosji pokonał Benficę bez swoich dwóch najcenniejszych piłkarzy: Portugalczyk Danny, uważany za najlepszego piłkarza ligi rosyjskiej, jest kontuzjowany, a Andriej Arszawin, który wrócił niedawno do Sankt Petersburga, nie może występować w LM, bo już był w niej w tym sezonie jako piłkarz Arsenalu.