– 10 czy 15 razy pytałem Aleksa Fergusona, czy mnie potrzebuje. I zawsze odpowiadał, że jestem ważnym zawodnikiem, powinienem zostać, a potem brakowało dla mnie miejsca na boisku – przypomina Dymitar Berbatow. – Może trzeba było odejść już rok temu, gdy pominął mnie przy ustalaniu składu na finał Ligi Mistrzów. Wiem, że to on jest szefem, ale straciłem do niego szacunek.

Berbatow trafił do United z Tottenhamu w 2008 roku. Kosztował ponad 30 mln funtów, w sezonie 2010/2011 został z 20 bramkami najlepszym strzelcem Premiership (razem z Carlosem Tevezem). Agent piłkarza Emil Danczew twierdzi, że o Berbatowa starało się tego lata aż 12 klubów, w tym Tottenham. Odrzucił m.in. oferty Fiorentiny i Juventusu. Wolał zostać na Wyspach, wybrał Fulham. – Powiedziałem „do widzenia" wszystkim ludziom, którzy na to zasługiwali. Z Fergusonem się nie pożegnałem – mówi Berbatow.