Leo Messi na siłowni, Chelsea szuka winnych

Kontuzja Argentyńczyka mniej groźna, niż przypuszczano. W Londynie czas rozliczeń po odpadnięciu z rozgrywek.

Publikacja: 06.12.2012 23:31

Leo Messi na siłowni, Chelsea szuka winnych

Foto: AFP

Gdy w środę wieczorem, pół godziny po wejściu na boisko w meczu z Benficą (0:0), Messi został zniesiony na noszach, trzymając się za kolano i zakrywając twarz rękoma, mogło się wydawać, że stało się coś niedobrego i czeka go dłuższa przerwa. Ale już pierwszy komunikat Barcelony głosił, że to tylko stłuczenie. Potwierdziły to wczorajsze badania. Kolano jest tylko posiniaczone, Argentyńczyk ćwiczył już na siłowni, ale jego występ w niedzielnym meczu z Betisem w Sewilli jest niepewny.

Chelsea wygrała pierwszy mecz za kadencji Rafaela Beniteza, 6:1 z Nordsjaelland, ale przejdzie do historii jako pierwszy obrońca trofeum, który z fazy grupowej nie wyszedł. – Winni są przede wszystkim zawodnicy, a nie trenerzy – przytomnie zauważa bramkarz Petr Cech. – Odkąd tu jestem, nie pamiętam, byśmy kiedyś spisywali się tak słabo. Musimy pokazać  charakter i wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności.

Wiosnę Chelsea spędzi w Lidze Europejskiej. – Na pewno nie potraktujemy tych rozgrywek jako zesłania – mówi Benitez. Szansa na rehabilitację i pierwsze trofeum już w przyszłym tygodniu, walka o klubowe mistrzostwo świata w Japonii.

Juventus, który do 1/8 finału awansował kosztem Chelsea, pokonując w ostatniej kolejce Szachtar Donieck 1:0, ma jedno życzenie – nie chciałby już teraz trafić na Real Madryt. Wolałby kogoś z zestawu: Porto, Arsenal, Valencia, Celtic, Galatasaray. Ale dyrektor Juventusu Giuseppe Marotta twierdzi, że nawet z Realem drużyna może dać sobie radę. Najważniejsze, że rewanż będzie w Turynie.

Reklama
Reklama

Losowanie par fazy pucharowej LM i LE 20 grudnia w Nyonie.

Gdy w środę wieczorem, pół godziny po wejściu na boisko w meczu z Benficą (0:0), Messi został zniesiony na noszach, trzymając się za kolano i zakrywając twarz rękoma, mogło się wydawać, że stało się coś niedobrego i czeka go dłuższa przerwa. Ale już pierwszy komunikat Barcelony głosił, że to tylko stłuczenie. Potwierdziły to wczorajsze badania. Kolano jest tylko posiniaczone, Argentyńczyk ćwiczył już na siłowni, ale jego występ w niedzielnym meczu z Betisem w Sewilli jest niepewny.

Reklama
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama