Do Liverpoolu trafił trzy lata temu za 600 tysięcy euro z Queens Park Rangers, ale kwota transferu wzrośnie do pięciu milionów, jeśli młody zawodnik na Anfiled rozwinie skrzydła. Dopiero dwa miesiące temu podpisał profesjonalny kontrakt z nowym klubem, wcześniej – w sierpniu rozegrał pełne 90 minut w Premiership przeciwko Manchesterowi City. W październiku strzelił gola stając się drugim najmłodszym w historii drużyny zawodnikiem, który tego dokonał. Wyprzedza go tylko Michael Owen.

- Do mojego domu w Liverpoolu sprowadziłem mamę z Londynu. Powiedziała, że nie życzy sobie, żebym się lenił i teraz doszło mi kilka obowiązków. Posprzątałem salon, muszę myć schody. Muszę dojrzeć, nie mogę już chodzić w te miejsca, w które chodziłem wcześniej – przyznał ostatnio angielskiej prasie.

Mama do Londynu sprowadziła się chyba trochę za późno. Cztery miesiące temu 17-letniemu Sterlingowi urodziła się córka Melany Rose. Na twitterze pochwaliła się o tym matka dziecka, a piłkarz oficjalnie się do niego przyznał. Oficjalnie, bo ma już dwoje dzieci z inną kobietą, jednak niechętnie porusza ten temat w rozmowach. Ostatnio do sądu trafiła także sprawa, w której 27-letnia przyjaciółka piłkarza zarzuca mu pobicie. „Lekarz stwierdził drobne obrażenia twarzy" – czytamy w akcie oskarżenia. Zawodnik nie przyznaje się do winy.

Sterling urodził się na Jamajce, stamtąd pochodzi jego matka i gdyby chciał mógłby reprezentować barwy tego kraju. Od kilku lat występuje jednak w reprezentacji Anglii – najpierw młodzieżowych, a ostatnio zadebiutował w pierwszej kadrze prowadzonej przez Roya Hodgsona. Selekcjoner nazywa go nadzieją angielskiego futbolu. Regularnie występuje w Liverpoolu.

Sterling twierdzi, że musi oczyścić głowę i skupić się na futbolu. – Zrezygnowałem z Twittera i Facebooka, muszę myśleć tylko o treningach, golach i takich tam rzeczach – twierdzi.