Reklama
Rozwiń

Szczerość Mourinho, media zachwycone

Trener Realu Madryt przyznał, że Manchester był lepszy. Ale hiszpańska prasa i tak widzi jego drużynę w finale

Publikacja: 06.03.2013 09:38

"Marca" uderza w triumfalny ton. Dziennikarze zgadzają się, że wyrzucenie z boiska Naniego w 57 minucie było błędem sędziego, ale ich zdaniem Real poradziłby sobie także grając w pełnych składach. "Real ma zasobą fantastyczny tydzień, najpierw dwa zwycięstwa z Barceloną, teraz awans w wielkim stylu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Dziesiąty Puchar Europy to nie sen. Piłkarze Mourinho pokazali, że można w nich wierzyć" - pisze dziennik.

Na wszystkich wrażenie zrobiła konferencja Jose Mourinho, który dbając o dobre relacje z Aleksem Fergusonem przyznał, że do ćwierćfinału awansowała gorsza drużyna. - Nie zasługiwaliśmy na wygraną, w świetnej formie był nasz bramkarz, który bronił wszystko, ale to Manchester miał więcej okazji i grał agresywniej, w dobrym tego słowa znaczeniu - mówił Portugalczyk.

Dzienniki "As" i "Sport" dużo bardziej niż dobrą grę Realu, podkreślają udział w awansie arbitra. "Turecki sędzia Cuneyt Cakir był sprzymierzeńcem Realu. Dał przepustkę Mourinho do Decimy (dziesiątego Pucharu Mistrzów)", "Real wykorzystał prezent od arbitra. Wątpliwe, by udało się awansować do kolejnej rundy, gdyby Manchester grał do końca w pełnym składzie" - czytamy.

Niemieckie gazety rozpływają się nad formą mistrzowskiej Borussii, która wczoraj bez większego wysiłku pokonała Szachtar Donieck 3:0 i awansowała do grona ośmiu najlepszych drużyn w Europie. Drużynie z Dortmundu udało się znaleźć w tak ekskluzywnym gronie pierwszy raz od piętnastu lat.

"Die Welt" nazywa sposób, w jaki Borussia awansowała spacerkiem. Według niemieckiego dziennika Szachtar, który miał być bardzo trudnym i nieobliczalnym rywalem, pokazał, że nie pasuje jeszcze do Europy, co bardzo ułatwiło Borussii zadanie.

"Bild" występ drużyny z Dortmundu, która w lidze nie ma już szans na obronę mistrzostwa, a w Pucharze Niemiec odpadła w ćwierćfinale, nazywa "Eurofestiwalem".

Najwyższe noty spośród piłkarzy Juergena Kloppa dostali bramkarz Roman Weindenfeller, który w drugiej połowie obronił kilka groźnych strzałów, Mario Goetze oraz Jakub Błaszczykowski. Niemcy doceniają asystę Roberta Lewandowskiego przy drugim golu, ale zauważyli także, że przy wyniku 0:0 nie wykorzystał dwóch niezłych sytuacji.

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku