Liga Europy: Tottenham prawie w ćwierćfinale

Tottenham awans do ćwierćfinału Ligi Europy zapewnił sobie już w pierwszym meczu, pokonując w Londynie Inter 3:0. Chelsea przegrała w Bukareszcie ze Steauą 0:1

Publikacja: 08.03.2013 01:09

Przekleństwo Interu nazywa się Gareth Bale. Dwa sezony temu Walijczyk zdobył na San Siro hat-trick, napędzając strachu włoskiej drużynie prowadzącej w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów 4:0.

To był pierwszy sygnał, że 21-letniemu wówczas skrzydłowemu warto się przyjrzeć. Dziś trzeba za niego zapłacić 50 mln euro, a wartość stale rośnie. W czwartek Bale znów strzelił Interowi bramkę, asystował też przy trzecim trafieniu Jana Vertonghena.

Dla angielskich kibiców Liga Europejska może się okazać pucharem pocieszenia. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów nie będą mieli żadnego zespołu, bo trudno liczyć, że Arsenal odrobi w środę w Monachium straty z pierwszego meczu z Bayernem (1:3).  W ćwierćfinale LE mogą mieć aż trzy.

Newcastle jako pierwsza drużyna w tym sezonie postawił się Anży w Moskwie i nie przegrał. Gola wprawdzie nie zdobył, ale i tak będzie w rewanżu faworytem. Chelsea mimo porażki w Bukareszcie 0:1 też nie stoi na straconej pozycji. Steaua wygrała po rzucie karnym, który w 34. minucie wykorzystał Raul Rusescu. Petr Cech był bliski obrony strzału. Od początku na środku defensywy Steauy zagrał Łukasz Szukała. Wraz z kolegami skutecznie powstrzymywał ataki gwiazd z Londynu.

Cały mecz rozegrał także Ludovic Obraniak, Bordeaux przegrało w Lizbonie z Benficą 0:1. Dariusz Dudka w czwartek siedział na trybunach, jego Levante zremisowało 0:0 z Rubinem Kazań. Po pierwszych meczach blisko awansu – oprócz Tottenhamu – są również Lazio (2:0 w Stuttgarcie), Fenerbahce (1:0 w Pilznie) i FC Basel (2:0 u siebie z Zenitem).

Liga Europy – pierwsze mecze 1/8 finału



Anży Machaczkała – Newcastle 0:0



VfB Stuttgart – Lazio Rzym 0:2 (Ederson 21, Onazi 56)



Viktoria Pilzno – Fenerbahce Stambuł 0:1 (Webo 81)



Steaua Bukareszt – Chelsea 1:0 (Rusescu 34-k)



FC Basel – Zenit Sankt Petersburg 2:0 (Diaz 83, Frei 90+4-k)



Benfica Lizbona – Bordeaux 1:0 (Carrasso 21-sam.)



Tottenham – Inter Mediolan 3:0 (Bale 6, Sigurdsson 18, Vertonghen 53)



Levante – Rubin Kazań 0:0



Przekleństwo Interu nazywa się Gareth Bale. Dwa sezony temu Walijczyk zdobył na San Siro hat-trick, napędzając strachu włoskiej drużynie prowadzącej w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów 4:0.

To był pierwszy sygnał, że 21-letniemu wówczas skrzydłowemu warto się przyjrzeć. Dziś trzeba za niego zapłacić 50 mln euro, a wartość stale rośnie. W czwartek Bale znów strzelił Interowi bramkę, asystował też przy trzecim trafieniu Jana Vertonghena.

Piłka nożna
Polskie piłkarki zagrają na Euro. Kiedy poznają rywalki?
Piłka nożna
Barcelona na piątkę. Wygrywa bez Roberta Lewandowskiego i przerywa złą serię
Piłka nożna
Gol Ewy Pajor w ostatnich minutach. Polki jadą na Euro
Piłka nożna
Mohamed Salah czeka na oferty. Co zrobi Liverpool?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Barcelona złapała zadyszkę. Czy przebudzi się na Majorce?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska