Do kas brazylijskich klubów, dzięki sprzedaży graczy, wpłynęło łącznie 79 milionów funtów. W minionym sezonie barwy klubowe zmieniło ok. 1500 Brazylijczyków. Trzech z nich uplasowało się w dziesiątce najdroższych piłkarzy świata. To Lucas Moura (pierwszy na liście), który przeszedł z Sao Paolo do Paris Saint Germain za 45 milionów euro, oraz Thiago Silva (druga pozycja), za którego PSG zapłaciło Milanowi 42 miliony euro. Szóste miejsce zajął Oscar, który zamienił Internacional Porto Alegre na Chelsea za 31 milionów euro.

W 2012 roku na transfery najwięcej wydały kluby angielskiej Premier League. Zatrudnienie piłkarzy z zagranicy kosztowało je łącznie 205 milionów funtów. Pierwsza pozycja Anglików nie dziwi o tyle, że ich liga jest uznawana za najsilniejszą i najbardziej atrakcyjną na świecie. Poza tym w żadnym innym kraju zespoły nie mają podpisanych tak lukratywnych praw do transmisji telewizyjnych. Na kolejnych trzech miejscach uplasowały się Rosja, która na zagranicznych graczy wydała 167 milionów funtów, Turcja (51 milionów funtów) oraz... Chiny, które na transfery obcokrajowców wydały 32 miliony funtów. Pozycja tych państw w czołówce wydatków pokazuje, że dynamiczny wzrost gospodarczy wpływa także na rozwój sportu.

Największe pensje zagranicznym piłkarzom płacą Włosi. Średnia płaca w Serie A to 470 tys. funtów. Dla porównania zawodnicy, którzy przyjeżdżają grać do Argentyny, mogą liczyć na ok. 26 tys. funtów. Transfery to zysk nie tylko dla klubu i gracza, ale również dla agentów. W minionym roku wszystkie kluby na świecie wydały na pozyskanie nowych zawodników 1,65 miliarda funtów. Jest to kwota o ok. 10 procent niższa, niż w 2011. Menedżer generalny Transfer Matching System, Marc Goddard, mówi, że zbyt wcześnie na ocenę, czy na taki stan rzeczy wpływa światowy kryzys, gdyż FIFA prowadzi badania nad transferami dopiero od dwóch lat. Statystyki przedstawione przez FIFA nie dotyczą zmian klubów w granicach jednego kraju.