Reklama

Roy Hodgson za zimową przerwą w Premiership

Trener Anglików twierdzi, że odpoczynek w trakcie sezonu pomoże klubom w europejskich pucharach i kadrze w walce o wielkie turnieje.

Publikacja: 22.04.2013 20:47

Roy Hodgson za zimową przerwą w Premiership

Foto: AFP

Na Wyspach trwa dyskusja, czy Premiership powinna skopiować system znany z innych wielkich lig (hiszpańskiej, niemieckiej, włoskiej, francuskiej) i wprowadzić do przeciążonego kalendarza zimowe ferie. Dziś piłkarze grają w Anglii non stop, a świąteczno-noworoczny maraton meczów to już tradycja i znak firmowy Premiership.

Hodgson proponuje skrócenie letniej przerwy i dodatkowe wolne w trakcie sezonu. – Nie sądzę, by zmuszanie zawodników do gry 60 meczów w ciągu ośmiu-dziewięciu miesięcy, a później dawanie im trzech miesięcy wakacji, było najlepszym rozwiązaniem – uważa Hodgson, który zwolennikiem zmian w ligowym kalendarzu był już jako trener Fulham. W sezonie 2009/2010, gdy jego piłkarze dotarli do finału Ligi Europy, rozegrali 63 spotkania.

Selekcjoner Anglików, grupowych rywali Polaków w eliminacjach mistrzostw świata 2014, nie ma wątpliwości, że odpoczynek zawodnikom się przyda. Do ćwierćfinału Ligi Mistrzów nie awansował w tym sezonie żaden angielski zespół, a broniąca trofeum Chelsea i mistrz Anglii Manchester City odpadły już po fazie grupowej.

Niedawno Hodgson zarzucił klubom i piłkarzom, że jak wakacje traktują przerwy na mecze reprezentacji i dbają tylko o własne interesy, spychając kadrę na margines.

– Dla mojego pokolenia gra w reprezentacji była najważniejsza. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego teraz nawet młodzi zawodnicy poniżej 20. roku życia coraz częściej nie są zainteresowani występami w kadrze i szukają wymówki – zastanawia się Hodgson. Ale skąd mają brać przykład, skoro miesiąc temu powrotu do drużyny narodowej odmówił Rio Ferdinand, tłumacząc się względami zdrowotnymi, a potem pojechał do Kataru komentować mecze swoich kolegów z San Marino i Czarnogórą dla telewizji Al-Dżazira.

Reklama
Reklama

Hodgson zdaje sobie sprawę, że przekonać kluby do reformy będzie ciężko. Ale mimo wszystko chce spróbować. Dla dobra reprezentacji i całego angielskiego futbolu.

Na Wyspach trwa dyskusja, czy Premiership powinna skopiować system znany z innych wielkich lig (hiszpańskiej, niemieckiej, włoskiej, francuskiej) i wprowadzić do przeciążonego kalendarza zimowe ferie. Dziś piłkarze grają w Anglii non stop, a świąteczno-noworoczny maraton meczów to już tradycja i znak firmowy Premiership.

Hodgson proponuje skrócenie letniej przerwy i dodatkowe wolne w trakcie sezonu. – Nie sądzę, by zmuszanie zawodników do gry 60 meczów w ciągu ośmiu-dziewięciu miesięcy, a później dawanie im trzech miesięcy wakacji, było najlepszym rozwiązaniem – uważa Hodgson, który zwolennikiem zmian w ligowym kalendarzu był już jako trener Fulham. W sezonie 2009/2010, gdy jego piłkarze dotarli do finału Ligi Europy, rozegrali 63 spotkania.

Reklama
Piłka nożna
Miał trafić do Poznania, zagra w Warszawie. Legia bierze obrońcę reprezentacji Polski
Piłka nożna
Eliminacje Ligi Europy. Męki Legii w Kazachstanie, ale jest awans do drugiej rundy
Piłka nożna
Jan Urban nowym selekcjonerem. Rewolucji w kadrze nie będzie
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Dajmy Janowi Urbanowi czas
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Piłka nożna
PZPN potwierdza: Jan Urban selekcjonerem, konferencja w czwartek
Reklama
Reklama