Spekulacje wokół transferu Anglika trwają, odkąd sir Alex Ferguson odszedł na emeryturę. Rooney nie chce pracować z nowym menedżerem Manchesteru United, Davidem Moyesem. Obaj panowie znają się jeszcze z czasów, gdy piłkarz występował w Evertonie. Trener i zawodnik nie darzą się sympatią – reprezentant Anglii niewybrednie skrytykował szkoleniowca w swojej autobiografii.
Rooneyowi dobrej rady postanowił udzielić młody gwiazdor brazylijskiej piłki nożnej – Neymar. Najlepszy piłkarz zakończonego właśnie Pucharu Konfederacji niedawno podpisał kontrakt z Barceloną. Uważa, że na podobny krok powinien zdecydować się napastnik United.
- Nasz styl jest tak perfekcyjny, że pasowałby do niego każdy z najlepszych zawodników na świecie. Spotkałem Wayne'a kilka razy i wiem, że to dobry chłopak. Ale przede wszystkim znakomity piłkarz. Jest bardzo utalentowany i świetnie wyszkolony technicznie. Powiem krótko: Wayne, nie rób błędu! Chodź do nas! – apelował do Anglika Neymar. Brazylijczyk nie obawia się, że Rooney mógłby być dla niego konkurencją. Wręcz odwrotnie - twierdzi, że gra z takim zawodnikiem byłaby prawdziwym zaszczytem. Były gracz Santosu spodziewa się, że już niebawem doświadczy takiego wyróżnienia. Lecz na liście potencjalnych nabywców wychowanka Evertonu nie sposób znaleźć klubu z Katalonii. Wymienia się za to Real Madryt, Paris Saint Germain i dwa kluby z Londynu: Arsenal oraz Chelsea.
Przyszłość Wayne'a Rooneya wciąż nie jest pewna. Zawodnik cały czas deklaruje, że pragnie wyprowadzić się z Manchesteru. Lecz David Moyes zapewnia, że zapomniał o dawnych waśniach i chciałby w nadchodzącym sezonie móc brać reprezentanta Anglii pod uwagę przy ustalaniu składu United. Piłkarz i trener mają rozmawiać o swoich odmiennych oczekiwaniach we wtorek. Spotkanie miało odbyć się wcześniej, ale szkocki menadżer starał się jak najbardziej je opóźnić. Ma nadzieję, że napastnik zostanie na Old Trafford, jeśli nie będzie miał wystarczająco dużo czasu na znalezienie nowego pracodawcy. Szkot mówi, że kibice mogą być pewni jednego – nawet jeśli rozmowy z piłkarzem zakończą się fiaskiem, mistrzowie Anglii nie mają zamiaru wzmacniać rywali z Premier League. Transfer do Arsenalu bądź Chelsea wydaje się mało prawdopodobny.
Czy zatem kierunkiem, który obierze angielski zawodnik, będzie Barcelona? Do tej pory nic o tym nie mówiono. Być może trener „Blaugrany", Tito Vilanova, pod wpływem namów Neymara zainteresuje się losem Rooneya. Brazylijczyk wierzy, że sztab szkoleniowy doceni wartość Anglika. Ma również nadzieję, iż napastnik Manchesteru United przekona się, że najlepszym miejscem do odnalezienia dawnej formy jest Camp Nou.