Puchar Kazimierza Deyny pozostał w Warszawie

Dzięki zwycięstwom nad Partizanem Belgrad i Fluminense Rio de Janeiro Legia wygrała pierwszy turniej Generali Deyna Cup.

Aktualizacja: 08.07.2013 01:47 Publikacja: 08.07.2013 01:46

Puchar Kazimierza Deyny pozostał w Warszawie

Foto: ROL

Legioniści wygrali z Fluminense 2:0, a przewaga na boisku była jeszcze wyraźniejsza. Brazylijczycy przywieźli do Warszawy  zawodników, którzy w większości nie przekroczyli 20. roku życia. W sobotę, przeciw Partizanowi, Jan Urban wystawił jedenastkę silniejszą niż w niedzielę w finale. Mecz z Serbami był wyrównany i na niezłym poziomie.

W finale kibice mogli porównać młodych Brazylijczyków z kilkoma niewiele od nich starszymi Polakami. Zespołowo Legia była zdecydowanie lepsza. Indywidualnie Brazylijczycy robili dobre wrażenie, imponowali techniką, szybkością i sprawnością. Na Austriaków w sobotę to wystarczyło. Na Legię już nie. Ale fakt, że w marcu obydwa kluby podpisały w Rio de Janeiro porozumienie o współpracy, może im wyjść na dobre. Zwłaszcza Legii. Pierwszy gracz, który na mocy tej umowy trafił na Łazienkowską, pomocnik Raphael Augusto, wystąpił w obydwu turniejowych meczach.

Dla Jana Urbana turniej stanowił okazję do sprawdzenia nowych zawodników. Najlepsze wrażenie zrobili 27-letni obrońca, Cypryjczyk portugalskiego pochodzenia Dossa Junior (z AEL Limassol) oraz 29-letni pomocnik, Portugalczyk Helio Pinto (z APOEL-u Nikozja). Były zawodnik Realu, 32-letni obrońca Raul Bravo, prawdopodobnie nie zostanie zatrudniony przez Legię. Wprawdzie w finale strzelił z bliska głową bramkę, bo był tam, gdzie powinien, ale w obronie grał bardzo niepewnie.

Zobaczyliśmy też ciekawych młodych Polaków: obrońcę Mateusza Cichockiego, napastnika Patryka Mikitę i pomocnika Michała Kopczyńskiego. Estończyk Henrik Ojamaa nie grał z powodu kontuzji.

Turniej był ostatnią próbą dla Legii przed meczami eliminacyjnymi Ligi Mistrzów. 17 lipca mistrzowie Polski grają we Wrexham z walijską drużyną New Saints FC. Rewanż w Warszawie 24 lipca. Żeby zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów, Legia musi pokonać trzech przeciwników. Każdy kolejny będzie silniejszy.

Puchar wręczała zwycięzcom Mariola Deyna, wdowa po Kazimierzu Deynie, najlepszym polskim piłkarzu, legendzie Legii. Zdobywał z nią dwukrotnie tytuł mistrza Polski i dotarł do półfinału Pucharu Mistrzów. Z reprezentacją zdobył trzecie miejsce na świecie. Zginął w wypadku samochodowym w San Diego 1 września 1989 roku. Turniej Generali Deyna Cup ma być rozgrywany co roku.

Generali Deyna Cup

Fluminense – Austria 1:0


Legia – Partizan 2:1 (bramki  M. Saganowski 45, M. Kucharczyk 78).

O III miejsce:


Austria – Partizan 2:1.

Finał:


Legia – Fluminense 2:0 (Raul Bravo 5, J. Gol 77).

Legioniści wygrali z Fluminense 2:0, a przewaga na boisku była jeszcze wyraźniejsza. Brazylijczycy przywieźli do Warszawy  zawodników, którzy w większości nie przekroczyli 20. roku życia. W sobotę, przeciw Partizanowi, Jan Urban wystawił jedenastkę silniejszą niż w niedzielę w finale. Mecz z Serbami był wyrównany i na niezłym poziomie.

W finale kibice mogli porównać młodych Brazylijczyków z kilkoma niewiele od nich starszymi Polakami. Zespołowo Legia była zdecydowanie lepsza. Indywidualnie Brazylijczycy robili dobre wrażenie, imponowali techniką, szybkością i sprawnością. Na Austriaków w sobotę to wystarczyło. Na Legię już nie. Ale fakt, że w marcu obydwa kluby podpisały w Rio de Janeiro porozumienie o współpracy, może im wyjść na dobre. Zwłaszcza Legii. Pierwszy gracz, który na mocy tej umowy trafił na Łazienkowską, pomocnik Raphael Augusto, wystąpił w obydwu turniejowych meczach.

Piłka nożna
Ronaldinho przyleciał do Polski. W sobotę zagra w Chorzowie
Piłka nożna
Co się dzieje z Kylianem Mbappe? Gwiazdor Realu wyszedł ze szpitala, ale nie wiadomo, kiedy zagra
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. Trybuny na razie świecą pustkami
Piłka nożna
Polskie kluby znają rywali w europejskich pucharach. Z kim zagrają Lech, Legia, Jagiellonia i Raków?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Piłka nożna
Klęska polskiej młodzieżówki. Najgorszy występ w mistrzostwach Europy do lat 21