Po tym meczu Wisła może być liderem (zapewne jednodniowym). Ostatnio była na pierwszym miejscu na zakończenie sezonu 2010/11, kiedy do mistrzostwa doprowadził ją Robert Maaskant. Później było już tylko gorzej. Franciszek Smuda przekonuje, że drużyna jest na dobrej drodze do odzyskania szacunku. Tę rundę trener ma skończyć, mając do dyspozycji skład, który zastał, potem będą zakupy. Przeciwko Piastowi Gliwice Smuda może jednak liczyć na nowego piłkarza. Po wielu tygodniach formalności udało się podpisać kontrakt z Donaldem Guerrierem z Haiti. Piłkarz ten podoba się Smudzie, ale zimą do Krakowa przyjdą już podobno gracze znani także kibicom. Jeśli to prawda, największym sukcesem pierwszych tygodni pracy Smudy jest to, że Bogusław Cupiał znowu uwierzył, że futbol może dać mu szczęście.
Piast w poprzednim sezonie wywalczył prawo gry w europejskich pucharach, teraz spisuje się grubo poniżej oczekiwań. – Ostatnio z Wisłą szło nam nieźle, ale teraz jest tam Smuda. Jego charyzma wpływa na zespół – mówi trener Piasta Marcin Brosz. Ciągle nieprzygotowani do gry są jego dwaj nowi zawodnicy – Portugalczyk Rabiola i Holender Collins John. Ten drugi wystąpił w blisko 100 meczach Premiership w barwach Fulham, grał też w reprezentacji, jednak ostatnie lata spędził na piłkarskich peryferiach.
Trzy drużyny, które po sześciu kolejkach uzbierały po 12 punktów i są na czele, grają ze słabszymi przeciwnikami. Górnik w poniedziałek zmierzy się z Zagłębiem, Lechia jedzie do Szczecina na mecz z Pogonią, a Legia – przygotowując się do czwartkowego meczu z Lazio – zagra z Koroną w Kielcach. W Legii do pełnych treningów wrócił Michał Efir, podobno najzdolniejszy z całego pokolenia młodych.
EKSTRAKLASA – 7. KOLEJKA
Piątek: