Paweł Brożek zakończył zgrupowanie reprezentacji Polski z bólem głowy. Powołanie od Waldemara Fornalika zaskoczyło nawet jego, zanim wrócił do kadry zdążył strzelić w lidze jednego gola, z rzutu karnego. Po meczu z San Marino przyznawał załamany: - W pierwszej połowie miałem kilka okazji, przynajmniej trzy powinienem wykorzystać.
Wydawało się, że Fornalik zamiast dać Brożkowi powód do cięższej pracy, przedwczesnym powołaniem do kadry mógł zniszczyć w nim pewność siebie. Napastnik Wisły Kraków na niepowodzenie w reprezentacji zareagował jednak najlepiej, jak mógł. W spotkaniu z Piastem Gliwice strzelił dwa gole, jednego dołożył nowy nabytek Wisły Donald Guerrier i dzięki temu zwycięstwu drużyna prowadzona przez Franciszka Smudę wdrapała się na pierwsze miejsce w tabeli. Nie była tak wysoko od maja 2011 roku, kiedy zdobywała ostatnie mistrzostwo Polski.
Zwycięstwo Wisły jest może zbyt wysokie, bo Piast także miał dobre okazje do strzelenia gola. Piąty ligowy mecz zakończył jednak bez zwycięstwa i w Gliwicach zapowiada się gorący tydzień. Drużyna, która w poprzednim sezonie zakwalifikowała się do europejskich pucharów, teraz kompletnie zawodzi. Trener Marcin Brosz czeka na powrót do zdrowia dwóch nowych napastników, którzy mają poprawić skuteczność jego zespołu. W Wiśle skuteczny jest nie tylko Brożek, ale także obrona, która nie ma sobie równych w całej lidze. Drużyna z Krakowa w siedmiu meczach straciła tylko trzy gole.
W sobotę na pierwsze miejsce w tabeli może wrócić Legia, która gra na wyjeździe z Koroną. Trener Jan Urban będzie zmuszony do kolejnych zmian w składzie. Kontuzje leczą podstawowi boczni obrońcy: Bartosz Bereszyński i Jakub Wawrzyniak, oszczędzani na pucharowe spotkanie z Lazio będą zapewne Jakub Kosecki i Marek Saganowski, którzy w ostatnim tygodniu nie byli w stanie trenować na pełnych obrotach. Kolejne szanse dostaną za to Władimir Dwaliszwili i Helio Pinto.
Bardzo ciekawie zapowiada się także spotkanie Śląska z Lechem. Dwie drużyny, które już odpadły z europejskich pucharów mają podobne problemy. Stanislav Levy ostrzega, że ma tak mało zdrowych zawodników, że za chwilę będzie musiał sięgać po juniorów, w Lechu przerwa na reprezentację wcale nie skróciła listy kontuzjowanych. Mariusz Rumak do Wrocławia nie zabrał Jasmina Buricia, Keeby Cessaya, Marcina Kamińskiego, Szymona Pawłowskiego i Mateusza Możdżenia. Szansę na debiut ma za to Barry Douglas, obrońca z niezłą renomą w lidze szkockiej.