Fornalik: zadecydowała słaba skuteczność
Brak skuteczności i błąd w defensywie zadecydowały o porażce polskich piłkarzy w eliminacjach mistrzostw świata, powiedział trener Waldemar Fornalik po meczu z Ukrainą (0:1).
- Spodziewaliśmy się trudnego meczu i to się potwierdziło. Mecz pokazał, że to co mówiliśmy o wierze w dobry wynik mogło się stać, jednak rezultat tego nie potwierdza. Zawodnicy przeciwstawili Ukrainie to, co powinni pokazać w pierwszym meczu w Warszawie. To była baza, by grać o dobry wynik. Myślę, że mimo porażki pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. Zabrakło w naszej grze skuteczności, a po drugie popełniliśmy błąd w obronie, tracąc bramkę. I w efekcie zamiast wywalczyć przynajmniej remis, doznaliśmy porażki – mówił Waldemar Fornalik.
- Mam kontrakt do końca roku i mamy do rozegrania jeszcze jeden mecz w eliminacjach, z Anglią. Później przyjdzie czas na ocenę gry reprezentacji i podsumowanie eliminacji – odpowiedział selekcjoner pytany o ewentualną dymisję.
Dodał, że słaba skuteczność była bolączką drużyny w całych eliminacjach. - Gdybyśmy wykorzystali wszystkie swoje sytuacje w poprzednich spotkaniach, to dziś cieszylibyśmy się z wyjazdu na finały mistrzostw świata w Brazylii. Także gdybyśmy lepiej grali w obronie, mielibyśmy pewnie parę punktów więcej – stwierdził trener.
- Wystawimy najsilniejszy zespół, jaki tego dnia będzie możliwy. Jeśli któryś z zawodników nie mógłby wystąpić, to i tak nie będzie to oznaczało, że zespół będzie słabszy – odpowiedział Waldemar Fornalik na pytanie, czy w ostatnim meczu w Londynie Polacy będą walczyć tak samo, jak w piątek w Charkowie.
Poproszony o ocenę gry Mariusza Lewandowskiego, który wrócił do kadry po dłuższej przerwie, trener stwierdził, że pomocnik PFK Sewastopol dobrze wkomponował się w zespół i fakt, że udało się zneutralizować atuty Ukraińców, jest także jego zasługą.