Sędzia Alberto Undiano Mallenco
dwukrotnie miał mozliwość podyktować rzut karny dla Realu Madryt. W obu sytuacjach, nie widział przekroczenia przepisów. Pierwsza okazja miała miejsce, gdy Adriano dotknął piłki ręką, następna, gdy Cristiano Ronaldo zostało popchnięty przez Javiera Mascherano.
Gerardo Martino przyznaje, że sędzia mógł popełnić błąd w tych sytuacjach, jednak nie powinno to odwracać uwagi od imponującego zwycięstwa jego drużyny.
- Jest oczywiste, że nasi przeciwnicy zauważyli błąd sędziego i postanowili się skupić na nim całkowicie. Dostrzegli jego pomyłki, ale muszą również spojrzeć na własne - powiedział Argentyńczyk. - W pierwszej połowie to Barcelona była lepsza. Gra Realu natomiast była bardziej udana na początku drugiej połowy i od tego momentu wszystko było dość wyrównane - dodał 50-latek.
- Realowi wygodnie jest powiedzieć, że to sędzia popełnił błąd, jeśli tak uważają. Uważam, że ciężko jest oskarżyć arbitra. Możliwe, że popełnił błąd, jednak to tylko przypuszczenia - powiedział szkoleniowiec Barcelony.