Pokazał, że rządzi

Reprezentacja Polski poznaje nowego trenera. Adam Nawałka przedstawił się bardzo dosadnie.

Publikacja: 12.11.2013 19:46

Adam Nawałka podczas pierwszego treningu w Grodzisku Wielkopolskim

Adam Nawałka podczas pierwszego treningu w Grodzisku Wielkopolskim

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Na pierwszy trening kadry prowadzony przez Nawałkę wpuszczeni zostali kibice. Wątpliwe, by trener robił cokolwiek na pokaz, ale sposób, w jaki wziął się do pracy, wywarł wrażenie.

Nawałka w Górniku Zabrze, Jagiellonii Białystok czy GKS Katowice nie pracował z gwiazdami, jednak przez niemal dwie godziny zajęć pokazał wczoraj kadrowiczom, kto tu rządzi. Krzyczał, pouczał i ciągle uczestniczył w treningu. To duża odmiana, po cichym, spokojnym Waldemarze Fornaliku i Franciszku Smudzie, który chociaż po niemieckiej szkole, oddał stery w ręce chaosu.

Niemiecka szkoła w reprezentacji jest dopiero teraz. Godzinę przed zajęciami rozstawione zostały wszystkie pachołki, a każda część ćwiczeń była zaplanowana. Kiedy kończyła się jedna, trener ogłaszał dwie minuty przerwy i zaczynał kolejną – dokładnie, według planu.

Wszystkie polecenia wydawane były głośno, tak by każdy zrozumiał, że żaden sprzeciw nie jest dozwolony. Co ciekawe, głośni byli także piłkarze, którzy na poprzednich treningach zachowywali się tak, jakby nie chcieli sobie podpowiadać.

– Jest w drużynie entuzjazm, ale to chyba charakterystyczne przy nowym trenerze. Trudno było o podobny stan pod koniec eliminacji, które zupełnie nam nie wyszły – mówił „Rz" Grzegorz Krychowiak.

Nie wszyscy poznali już swoje imiona, piłkarze żartowali, że skoro w kadrze znalazło się tylu nowych zawodników, być może powinni ćwiczyć z wizytówkami przypiętymi do klatki piersiowej. Rozpoznanie Rafała Kosznika, Krzysztofa Mączyńskiego czy Adama Marciniaka mogło być trudne dla tych, którzy grają za granicą i nie oglądają polskiej ligi.

Stary kapitan

Jakub Błaszczykowski pozostanie kapitanem reprezentacji. Nawałka stwierdził jednak, że odpowiedzialność za drużynę muszą wziąć wszyscy zawodnicy, a nie tylko kapitan. Dlatego przed każdym meczem drużynę na boisko będzie wyprowadzał piłkarz z największym reprezentacyjnym stażem, czyli Błaszczykowski. Jeżeli pomocnik Borussii Dortmund nie będzie mógł wystąpić w jakimś meczu, zastąpi go Robert Lewandowski, ale przecież tak samo było za Fornalika. Trzeci w kolejce jest Artur Boruc, czwarty Adrian Mierzejewski.

– To był sztucznie wykreowany problem. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do Kuby jako kapitana, więc nie widziałem potrzeby zmian. Po dwóch dniach jestem też zbudowany atmosferą, jaka panuje między zawodnikami. Na treningu wszyscy przykładali się do swoich zajęć, a informacje o tym, że piłkarze się nie lubią i nie rozmawiają poza boiskiem, to jakaś bzdura – mówi Nawałka.

W jakim składzie Polacy zagrają w piątek przeciwko Słowacji na razie nie wie nikt. We wczorajszym treningu nie wziął udziału Wojciech Szczęsny – wyszedł na boisko, ale niemal natychmiast wrócił do pokoju. Boli go staw skokowy, nie jest to jednak poważna kontuzja. Lekarz kadry Jacek Jaroszewski twierdzi, że powinny pomóc zwyczajne tabletki przeciwbólowe. – Czasami takie rzeczy dzieją się nawet od złej pozycji w czasie snu – tłumaczył.

Artura Sobiecha, który zgrupowanie opuścił jeszcze w poniedziałek, w ostatniej chwili zastąpił Marcin Robak z Pogoni Szczecin. Wcześniej było wiadomo, że z powodu kontuzji do Grodziska nie przyjedzie Mateusz Klich.

– To być może ostatnie zgrupowanie, na którym jest wielu nowych piłkarzy z ekstraklasy. Nie przejmuję się żartami, że to zgrupowanie Górnika wzmocnionego kilkoma graczami z zagranicy. To może być 10 dni, które zadecydują o całej mojej karierze. Czujemy, że dostaliśmy kredyt zaufania od trenera Nawałki i teraz chcielibyśmy mu podziękować – tłumaczy „Rz" Rafał Kosznik, 29-letni debiutant, który przed rozpoczęciem tego sezonu w ekstraklasie rozegrał raptem 33 mecze.

Nawałka na konferencję zabrał cały swój sztab. Każdy został przedstawiony, wyjaśniono, jakie będzie miał zadanie. We wcześniejszym treningu uczestniczyli nie tylko wszyscy asystenci trenera, ale także Marek Koźmiński, wiceprezes PZPN oddelegowany przez zarząd do opieki nad reprezentacją. Wyszedł on na boisko jak za czasów Jerzego Engela.

Cel – odbudowa

Nowy selekcjoner przedstawił się piłkarzom nie tylko na boisku. Jeden z zawodników opowiadał „Rz", że różnica w porównaniu z Fornalikiem jest ogromna. Być może Nawałka lubi rygor, być może wkrótce pojawią się pierwsze konflikty, ale na razie potrafi przybić piątkę i pogadać z każdym o życiu. „Smutny Waldemar" podobno co najwyżej się witał.

Dzisiaj reprezentacja trenować będzie po południu. Rano zaplanowana jest wycieczka na ściankę wspinaczkową. Nawałka chce odbudować zespół, bo twierdzi, że piłkarzy ma bardzo dobrych. Najważniejsze, że się ich nie boi.

Kiedy wczoraj dwóch zawodników zagadało się podczas jego wykładu, dosadnie zwrócił im uwagę, a kiedy po ćwiczeniach akcji ofensywnych piłkarze nie wracali do obrony, krzyczał: „Odbudowa".

Właśnie odbudowa ducha drużyny, którego ostatnio brakowało najbardziej, wydaje się celem numer jeden Adama Nawałki.

Na pierwszy trening kadry prowadzony przez Nawałkę wpuszczeni zostali kibice. Wątpliwe, by trener robił cokolwiek na pokaz, ale sposób, w jaki wziął się do pracy, wywarł wrażenie.

Nawałka w Górniku Zabrze, Jagiellonii Białystok czy GKS Katowice nie pracował z gwiazdami, jednak przez niemal dwie godziny zajęć pokazał wczoraj kadrowiczom, kto tu rządzi. Krzyczał, pouczał i ciągle uczestniczył w treningu. To duża odmiana, po cichym, spokojnym Waldemarze Fornaliku i Franciszku Smudzie, który chociaż po niemieckiej szkole, oddał stery w ręce chaosu.

Pozostało 89% artykułu
Piłka nożna
Co czeka Jagiellonię i Legię w Lidze Konferencji? Tabela po 5. kolejce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Koniec wspaniałej passy Legii w Lidze Konferencji. Co z awansem do 1/8 finału?
Piłka nożna
Bezwzględna Barcelona. Niespodziewany bohater meczu w Dortmundzie
Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka