Jaka liga, taka kadra

Adam Nawałka powołał do kadry 26 piłkarzy z klubów polskich na dwa mecze w styczniu. Nie ma rewelacji, są niespodzianki.

Publikacja: 18.12.2013 07:00

Mecze rozegrane zostaną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, dokąd kadra udaje się 14 stycznia. 18.1. zmierzymy się z Norwegią a 20.1. z Mołdawią. Przeciwnicy też wystawią zawodników z klubów krajowych.

Takie mecze nie są zbyt frapujące a puste trybuny nie robią najlepszego wrażenia w telewizji. Ale tak będzie, dopóki reprezentacja Polski nie stanie się atrakcyjnym przeciwnikiem dla każdego. To nie jest Brazylia, na której treningi przed ważnymi turniejami sprzedawano bilety. A grać trzeba.

Adam Nawałka nie zaskoczył tymi powołaniami. Zna dobrze kluby ekstraklasy i wie którzy zawodnicy wyrastają ponad przeciętność. Nie ma ich dużo, dlatego poziom rozgrywek pozostawia wiele do życzenia. Ale właśnie spośród nich selekcjoner musi wybrać takich, którzy mu z różnych powodów odpowiadają. Pierwsze próby nie wypadły dobrze. W selekcjonerskim debiucie Nawałka poniósł porażkę ze Słowacją 0:2 a w drugim meczu zremisowała 0:0 z Irlandią. Obydwa odbyły się w listopadzie. Nowy trener wystawił najlepszych (Lewandowskiego, Błaszczykowskiego, Mierzejewskiego, Sobotę, Krychowiaka) obok słabszych graczy z polskiej ligi, w kilku przypadkach nawet debiutantów. Wszyscy grali poniżej oczekiwań. Teraz trener ma kolejną szansę sprawdzenia i kilku tych samych, i paru nowych.

W porównaniu z meczami listopadowymi zrezygnował z obrońcy Górnika Rafała Kosznika, stopera Lecha Marcina Kamińskiego, pomocnika Śląska Tomasza Hołoty, napastników Dawida Nowaka (Cracovia) i Marcina Robaka (Pogoń). Niespodzianką jest brak powołania dla Marcina Kamińskiego, o którym trener ma dobrą opinię i widział go w najbliższej przyszłości jako środkowego obrońcę kadry. Ale Kamiński gra słabo, popełnił w lidze kilka widocznych i kosztownych błędów, więc zapewne to wpłynęło na decyzję Nawałki.

W gronie powołanych powinno tym razem zabraknąć pomocnika Jagiellonii Michała Pazdana. Nie za to jak gra, ale za wyjątkowo brutalny faul, jakiego dopuścił się w meczu z Irlandią.

Szansę debiutu otrzyma kilku innych debiutantów. Wśród trzech powołanych bramkarzy nie ma ani jednego z doświadczeniem w reprezentacji. Ale bramkarz Wisły, dobrze spisujący się jesienią Michał Miśkiewicz ma za sobą dwa sezony, spędzone w młodzieżowej drużynie AC Milan. W dniu meczu z Mołdawią będzie obchodził 25 urodziny. Nawałka powołał aż siedmiu zawodników Legii, czemu trudno się dziwić. Legia, niezależnie od znacznych wahań formy, jest od miesięcy najlepszą drużyną w kraju. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami selekcjoner nagradza tych, którzy wyróżnili się w lidze. Jest więc 23-letni napastnik Mateusz Zachara, który strzelił dla Górnika więcej bramek niż Prejuce Nakoulma i wypełnia lukę po Arkadiuszu Miliku. Jest 24-letni Michał Masłowski, który w meczu z Piastem strzelił cztery bramki dla Zawiszy. Kolejnymi środkowymi obrońcami poddanymi próbie będą: 22-letni Wojciech Golla z Pogoni i 27-letni Adam Kokoszka ze Śląska. On ma już na koncie 10 meczów w reprezentacji a debiutował kiedy trenerem był Leo Beenhakker. Grał nawet w Empoli.

Na swoje pierwsze mecze Nawałka powołał bramkarz pierwszoligowego Dolcanu 21-letniego Rafała Leszczyńskiego. Wydawało się, że na kolejne zgrupowania będzie prosił innych utalentowanych, młodych zawodników z niższej klasy, aby poczuli atmosferę kadry, do której trafią może na stałe. Ale Nawałka zaprosił Leszczyńskiego ponownie, więc może to już poważniejsza sprawa. Drugim piłkarzem z pierwszej ligi jest kapitan GKS Bełchatów 25-letni obrońca Maciej Wilusz.

Wszystkich piłkarzy z nowej kadry Nawałki znamy z meczów ekstraklasy i pierwszej ligi. W większości to nie są gwiazdy, ale przecież wyróżniają się na tle innych. Na tym polega problem selekcjonera. On nie ma dużego wyboru a to sprawia, że optymizm kibiców nie jest umiarkowany. Cudu nie dokonał Franciszek Smuda, nie udało się Waldemarowi Fornalikowi, pora na Nawałkę.

Kadra Polski na zgrupowanie w ZEA:

Bramkarze: Michał Miśkiewicz (Wisła Kraków), Rafał Leszczyński (Dolcan Ząbki), Dariusz Trela (Piast Gliwice),

obrońcy: Jakub Wawrzyniak, Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak (wszyscy Legia Warszawa), Wojciech Golla (Pogoń Szczecin), Paweł Olkowski (Górnik Zabrze), Adam Kokoszka (Śląsk Wrocław), Maciej Wilusz (GKS Bełchatów), Adam Marciniak (Cracovia),

pomocnicy i napastnicy: Tomasz Brzyski, Dominik Furman, Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk (Legia Warszawa), Łukasz Teodorczyk, Szymon Pawłowski, Karol Linetty (wszyscy Lech Poznań), Dawid Plizga, Michał Pazdan (obaj Jagiellonia Białystok), Łukasz Madej, Krzysztof Mączyński, Mateusz Zachara (wszyscy Górnik Zabrze), Filip Starzyński (Ruch Chorzów), Michał Masłowski (Zawisza Bydgoszcz), Paweł Brożek (Wisła Kraków).

Stefan Szczepłek

Mecze rozegrane zostaną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, dokąd kadra udaje się 14 stycznia. 18.1. zmierzymy się z Norwegią a 20.1. z Mołdawią. Przeciwnicy też wystawią zawodników z klubów krajowych.

Takie mecze nie są zbyt frapujące a puste trybuny nie robią najlepszego wrażenia w telewizji. Ale tak będzie, dopóki reprezentacja Polski nie stanie się atrakcyjnym przeciwnikiem dla każdego. To nie jest Brazylia, na której treningi przed ważnymi turniejami sprzedawano bilety. A grać trzeba.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Manchester City znalazł zastępcę dla Rodriego. Kim jest Nico Gonzalez?
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Piłka nożna
Krzysztof Piątek w Stambule. Znów odpala pistolety
Piłka nożna
Premier League. Wielki triumf Arsenalu, Manchester City powoli ustępuje z tronu
Piłka nożna
Najpierw męki, później zabawa. Barcelona wygrała, pomógł Robert Lewandowski
Piłka nożna
Drugi reprezentant Polski w Interze. Dlaczego Nicola Zalewski chce grać z Piotrem Zielińskim?