Reklama
Rozwiń

Uwaga! Wraca Bayern

Obrońcy pucharu grają dziś w Londynie z Arsenalem. Milan walczy o odzyskanie zaufania.

Publikacja: 19.02.2014 03:00

Rok temu Arsenal spotkał się z Bayernem na tym samym etapie rozgrywek. W Londynie zespół z Monachium  wygrał 3:1 i nikt nie miał wątpliwości, że znajdzie się w ćwierćfinale. Ale w rewanżu na Allianz Arena stało się coś takiego, co niemieckim piłkarzom się nie zdarza. Byli pewni awansu, zlekceważyli przeciwnika, a może nie pomyśleli, że Arsene Wenger wyciągnął wnioski z porażki.

Arsenal nie przyjął do wiadomości, że już odpadł  i w Monachium zwyciężył 2:0. Drugiego gola Laurent Kościelny strzelił w 86. minucie, więc końcówka meczu stała się dla Bawarczyków drogą przez mękę. Ostatecznie  awansowali dzięki  golom strzelonym na Emirates Stadium.

Czy teraz taka sytuacja może się powtórzyć? Wszystko jest możliwe. Spotykają się drużyny w składach podobnych jak przed rokiem. Na ławce trenerskiej Bayernu Juppa Heynckesa zastąpił Pep Guardiola. Wenger jest w Arsenalu niezastąpiony od prawie 18 lat.

Bayern prowadzi w tabeli Bundesligi i awansował do półfinału rozgrywek o puchar Niemiec. W dodatku, dzięki wykupieniu przez firmę Allianz  8,33 procent udziałów za 110 mln euro, klub będzie mógł spłacić zobowiązania związane z budową stadionu i pozbędzie się wszelkich długów.

W ostatni weekend Bayern pokonał w Bundeslidze Freiburg 4:0. Dante i Claudio Pizarro strzelili po jednej bramce, a Xherdan Shaquiri dwie. Ale 22-letni reprezentant Szwajcarii albańskiego pochodzenia doznał w tym meczu kontuzji uda i przeciw Arsenalowi nie wystąpi. Po tym zwycięstwie Bayern ma już 16 pkt przewagi nad Bayerem. W 21 meczach Bawarczycy stracili zaledwie dziewięć bramek.

Sytuacja Arsenalu w rozgrywkach krajowych jest gorsza. Zajmuje drugie miejsce w Premier League, o punkt za Chelsea, ale gra nierówno. Niedawno Wojciech Szczęsny wpuścił aż pięć bramek w niecałą godzinę w meczu  z Liverpoolem, co było efektem skandalicznej gry londyńskich obrońców. Wprawdzie w rozgrywkach pucharowych Arsenal wziął rewanż, zwyciężając w ostatnią sobotę  Liverpool 2:1, ale gra pozostawiała wiele do życzenia. Bezbramkowy remis na Emirates z Manchesterem Utd. sprzed kilkunastu dni to raczej porażka, bo MU w tym sezonie gra słabo.

Problemem Wengera są kontuzje kilku czołowych piłkarzy: Aarona Ramseya, Theo Walcotta, Kima Kaelstroema i Thomasa Vermaelena. W Bayernie, poza Shaquirim, nie zagra Franck Ribery. Wydaje się, że nieco więcej szans na awans ma zespół niemiecki.

W drugim dzisiejszym spotkaniu AC Milan spotyka się na San Siro z Atletico Madryt. Czerwono-czarni przechodzą kryzys, zajmują miejsce w połowie tabeli, więc zrobili to, co zwykle w takich sytuacjach się robi – zmienili trenera. Massimiliano Allegriego zastąpił Clarence Seedorf. Holender ma 37 lat, wspaniałą piłkarską przeszłość (dziesięć lat w Milanie) i żadnych doświadczeń trenerskich. Ale może przynajmniej jemu uda się porozumieć z Mario Balotellim. Bo jak on nie strzeli, to kto?

Atletico jest jedyną drużyną w Hiszpanii, która nawiązuje równą walkę z Realem i Barceloną, ale właśnie dostało dwa mocne ciosy: w rozgrywkach o puchar króla poniosło dwie porażki z Realem. W lidze pokonało Valladolid 3:0. Diego Costę na liście strzelców wyprzedza tylko Cristiano Ronaldo.

Liga Mistrzów, 1/8 finału

Środa • Arsenal Londyn–Bayern Monachium  20.45 (TVP1, Canal+ Sport) • AC Milan–Atletico Madryt 20.45 (nSport).

Rok temu Arsenal spotkał się z Bayernem na tym samym etapie rozgrywek. W Londynie zespół z Monachium  wygrał 3:1 i nikt nie miał wątpliwości, że znajdzie się w ćwierćfinale. Ale w rewanżu na Allianz Arena stało się coś takiego, co niemieckim piłkarzom się nie zdarza. Byli pewni awansu, zlekceważyli przeciwnika, a może nie pomyśleli, że Arsene Wenger wyciągnął wnioski z porażki.

Arsenal nie przyjął do wiadomości, że już odpadł  i w Monachium zwyciężył 2:0. Drugiego gola Laurent Kościelny strzelił w 86. minucie, więc końcówka meczu stała się dla Bawarczyków drogą przez mękę. Ostatecznie  awansowali dzięki  golom strzelonym na Emirates Stadium.

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku