W drugiej połowie spotkania Wisły z Cracovią sędzia Szymon Marciniak musiał przerwać grę z powodu kilkunastu rac, które zostały rzucone na murawę.

- Mecz Wisły Kraków z Cracovią był świetnym widowiskiem sportowym, które przebiegało w bardzo dobrej atmosferze przy wypełnionych po brzegi trybunach stadionu. Były to niewątpliwie jedne z najbezpieczniejszych derbów Krakowa. Policja i organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Niestety w drugiej połowie meczu doszło do prowokacyjnego incydentu z udziałem kilkunastu kibiców Wisły. Wrzucili oni na boisko race, co doprowadziło do przerwania widowiska. – Prawdziwi kibice nigdy nie zrobiliby niczego, co spowodowałoby przerwanie meczu. Liczę na szybką i dotkliwą reakcję Wisły wobec osób naruszających prawo – powiedział po meczu Marcin Animucki, wiceprezes Ekstraklasy S.A.

W środę Komisja Ligi podejmie decyzję w sprawie ewentualnych kar. Wśród możliwych konsekwencji wymienia się możliwość zamknięcia jednej z trybun lub zakazy wyjazdowe dla kibiców Wisły. Zarząd Ekstraklasy zgłosił się również do wojewody małopolskiego, by nie podejmował decyzji do momentu ogłoszenia postanowień Komisji Ligi.

Jednocześnie w związku z wczorajszymi wydarzeniami postanowiła interweniować małopolska policja, która złoży do wojewody wniosek o zamknięcie trybuny północnej lub nawet całego stadionu Wisły. Obecnie analizowane są materiały wideo, które pozwolą na dotarcie do osób odpowiedzialnych za wstrzymanie spotkania i wyciągnąć wobec nich odpowiednich konsekwencji.

187. derby Krakowa zakończyły się zwycięstwem Wisły, która umocniła się na pozycji wicelidera. Podopieczni Franciszka Smudy wygrali 3:1.