Problemów jak zwykle nie brakuje, kontuzje wykluczyły z gry Pawła Wszołka, Łukasza Szukałę i Tomasza Jodłowca, a przyjazd na zgrupowanie Thiago Cionka uzależniony jest od wyniku dzisiejszego meczu barażowego o awans do Serie A. Jeśli Modena wygra ze Spezią, Cionka na pewno w Gdańsku nie zobaczymy: kolejną rundę play-off zaplanowano na niedzielę.
– Wszołek przeszedł we Włoszech zabieg przepukliny, a Szukała, który ma problemy z udem, przejdzie szczegółowe badania w Monachium. W najgorszym razie czeka go trwająca dwa miesiące przerwa w treningach. Jodłowiec zagrał co prawda w niedzielę, ale po meczu Legii z Lechem ból się nasilił i nie wiadomo, czy nie skończy się na artroskopii – tłumaczy lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski.
Adam Nawałka powołał dodatkowo Krzysztofa Mączyńskiego i debiutanta Pawła Dawidowicza. 19-letni pomocnik podpisał dwa tygodnie temu kontrakt z Benficą. – Nie traktuję go jak zapchajdziurę – przekonuje trener. – To chłopak o wielkim potencjale. W dwóch ostatnich ligowych meczach Lechii, które oglądałem na żywo, Paweł wywarł na mnie pozytywne wrażenie. To wszechstronny i młody, ale jednocześnie odpowiedzialnie grający piłkarz. Zrobił duży postęp, możemy z nim wiązać spore nadzieje na przyszłość.
Dawidowicz w poniedziałek jeszcze nie trenował. Miał dotrzeć na zgrupowanie w nocy, po kończącej sezon gali ekstraklasy w Warszawie. Razem z Michałem Żyro z Legii i Łukaszem Teodorczykiem z Lecha.
W kadrze jest jeszcze jeden debiutant, 23-letni Filip Starzyński z Ruchu. Po rocznej przerwie do reprezentacji wraca Kamil Grosicki. Nawałka nie znalazł miejsca dla Ludovica Obraniaka, Eugena Polanskiego i Sławomira Peszki, ale powołał aż czterech bramkarzy: Artura Boruca, Łukasza Fabiańskiego, Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Skorupskiego, który niedawno zadebiutował w Romie. Dwóch z nich usiądzie jednak w piątek na trybunach.