Michał Kołodziejczyk ?z Sao Paulo
Przy ostatnich wielkich imprezach Anglicy mieli problem. Nie lubili trenera, a ten – jakby im na złość – powoływał nie tych piłkarzy, których chcieli. Później okazywało się, że to kibice mieli rację, bo drużyna grała słabo i szybko odpadała z rozgrywek.
Pasmo niepowodzeń na mundialach i mistrzostwach Europy spowodowało, że Roy Hodgson postanowił pójść za głosem ludu. Odmłodził zespół, postawił na świeżość i wreszcie reprezentacja Anglii zagrała na miarę oczekiwań. W meczu z Włochami w Manaus może nawet powyżej oczekiwań, tyle że tradycyjnie z tym przeciwnikiem przegrała. Tym razem 1:2.
Getry kompresyjne
– Myślę, że nie mamy się czego wstydzić. W złych momentach straciliśmy gole, na drugiego nie potrafiliśmy odpowiednio zareagować, ale potrafimy z tego wyciągnąć wnioski. Jeśli zagramy w podobnym stylu, jesteśmy w stanie pokonać Urugwaj, wiemy, że to dobra drużyna, ale przecież my też taką jesteśmy – mówi Wayne Rooney.
Hodgson nie potrafi przestać narzekać na konieczność gry w środku dżungli amazońskiej. Dokładne badania wykazały wiele mikrourazów u jego piłkarzy, większość straciła podczas meczu kilka kilogramów. Plan odnowy przygotowany przez selekcjonera razem z lekarzami był jednak opracowany co do godziny. Rozbili atom na drobne.