Państwo tego nie zobaczą - przed meczami Ruchu i Lecha w Lidze Europejskiej

Osłabiony Lech Poznań i Ruch Chorzów, który zgubił formę ?z poprzedniego sezonu, zagrają dziś o awans ?do fazy play-off kwalifikacji.

Publikacja: 31.07.2014 01:50

Jeszcze kilka lat temu zespoły z Islandii czy Danii nie były dla polskich klubów żadną konkurencją. Ale dobre czasy minęły.

Lech o awans do fazy play-off kwalifikacji Ligi Europejskiej zagra z finalistą Pucharu Islandii Stjarnan FC (o 20.30). Drużyna z miasta Gardabaer po 13 kolejkach ligowych (w Islandii gra się systemem wiosna-jesień) zajmuje drugie miejsce w tabeli. Osiem meczów wygrała i pięć zremisowała. Nie poniosła porażki od września.

Islandczycy w pierwszej rundzie LE wyeliminowali walijski Bangor (dwa razy wygrali 4:0) oraz szkocki Motherwell (2:2 i 3:2).

Dla Lecha, który w poprzedniej rundzie męczył się na wyjeździe z estońskim Nomme Kalju (0:1, w rewanżu 3:0), może to być bardzo niewygodny rywal. Tym bardziej że do Gardabaer wicemistrzowie Polski polecieli tylko z jednym napastnikiem. Łukasz Teodorczyk jest chory, Dawid Kownacki narzeka na ból kolana. Bramki ma zdobywać Vojo Ubiparip.

Poza tym spotkanie nie zostanie rozegrane, jak wcześniej zapowiadano, na stadionie w Rejkiawiku, ale na obiekcie Stjarnan ze sztuczną nawierzchnią i trybunami, na których może zasiąść 1300 kibiców.

Reklama
Reklama

Natomiast Ruch, który w poprzedniej rundzie wyeliminował FC Vaduz (3:2 i 0:0), czeka spotkanie z duńskim Esbjerg fB. To dla zespołu Jana Kociana całkiem dobra wiadomość. Ruch miło wspomina spotkania z duńskimi drużynami w europejskich pucharach. Do tej pory grał przeciwko nim sześciokrotnie i przegrał tylko raz – w 1977 roku 0:3 z Frem Kopenhaga.

Esbjerg również nie powinien zbyt wysoko zawiesić poprzeczki. Po dwóch kolejkach nowego sezonu zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli. Zdobył jeden punkt. Ale Ruch nie gra o wiele lepiej. W lidze przegrał dwa spotkania i znajduje się tuż nad strefą spadkową. Dyspozycja z poprzednich rozgrywek gdzieś znikła.

Chorzowski zespół znów jako gospodarz będzie występował w Gliwicach. Ale mecz (18.00) ma status imprezy masowej, więc może go  obejrzeć nie 999, ale nawet 10 tysięcy osób.

Dzisiejszych meczów polskich drużyn nie zobaczymy w żadnej telewizji.

— mradz

Jeszcze kilka lat temu zespoły z Islandii czy Danii nie były dla polskich klubów żadną konkurencją. Ale dobre czasy minęły.

Lech o awans do fazy play-off kwalifikacji Ligi Europejskiej zagra z finalistą Pucharu Islandii Stjarnan FC (o 20.30). Drużyna z miasta Gardabaer po 13 kolejkach ligowych (w Islandii gra się systemem wiosna-jesień) zajmuje drugie miejsce w tabeli. Osiem meczów wygrała i pięć zremisowała. Nie poniosła porażki od września.

Reklama
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama