Prezes Legii pisze do Celtiku: Załatwmy tę sprawę honorowo

Współwłaściciel Legii Warszawa Dariusz Mioduski napisał list do władz Celtiku Glasgow. Prezes mistrzów Polski apeluje o zajęcie wspólnego stanowiska wobec organów dyscyplinarnych UEFA

Publikacja: 10.08.2014 16:36

Dariusz Mioduski

Dariusz Mioduski

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Legia Warszawa została ukarana walkowerem za wpuszczenie na boisko Bartosza Bereszyńskiego w rewanżowym spotkaniu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Dla mistrzów Polski oznacza to koniec marzeń o awansie do turnieju. Legioniści zagrają z kazachskim Aktobe w 4. fazie eliminacji Ligi Europejskiej.

Zarząd klubu planuje odwołać się od tej decyzji, ale prezes Bogusław Leśnodorski sam przyznaje, że szanse na zmianę decyzji są małe. Dariusz Mioduski napisał do Celtiku Glasgow list, w którym prosi o  zajęcie wspólnego stanowiska wobec organów dyscyplinarnych UEFA.

- Apeluję do Panów, abyście nawiązali do najlepszych tradycji honoru i uczciwości, jakie przez 126 lat cechowały Wasz wspaniały Klub. Nie niszczcie pięknego klubowego dziedzictwa, które zostawiły Wam w opiece poprzednie pokolenia "The Bhoys". Wzywam Was, byście zgodnie z duchem gry i zasadami fair play oraz na podstawie art. 34 pkt 5 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA zajęli z Legią Warszawa wspólne stanowisko wobec organów dyscyplinarnych UEFA. Spotkajmy się w Warszawie lub w Glasgow i załatwmy tę sprawę honorowo - pisze Mioduski

Pełna treść listu:

Szanowni Panowie!

Celtic FC to legenda europejskiego futbolu – klub z niesamowitą tradycją, który od 1888 roku współtworzy historię najpiękniejszej gry na świecie. U podstaw tej legendy leżą nie tylko niesamowite sukcesy sportowe, ale także determinacja i przywiązanie do takich wartości jak uczciwość i honor. Kolejne pokolenia wspaniałych, oddanych kibiców „The Bhoys” rozsławiają swój Klub na całym świecie. To wszystko sprawia, że Celtic FC pod wieloma względami jest dla nas wzorem do naśladowania.

Legia Warszawa to również Klub z silnym charakterem i sercem do walki. Nasza historia nie jest równie długa i bogata w sukcesy, jednak możemy z dumą patrzeć zarówno w przeszłość, jak i w przyszłość. Niemal 100 lat naszej skomplikowanej historii, nierozerwalnie związanej z trudnymi losami Polski i Warszawy, dowodzi bowiem jednego – nigdy się nie poddajemy i nie ma dla nas cenniejszej wartości niż honor.

Podwójne zwycięstwo nad Celtikiem FC w eliminacjach do tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów, twardo lecz uczciwie wywalczone na murawie, było dla nas wielkim świętem. Przybliżało nas do spełnienia marzeń kolejnego już pokolenia naszych kibiców – aby po 19 latach Legia Warszawa znów zagrała w Lidze Mistrzów. Uważamy za głęboko niesprawiedliwie i sprzeczne z ideą fair play, aby marzenia te przekreśliły 4 ostatnie minuty rozstrzygniętego już rewanżowego spotkania Celtic-Legia, które na boisku spędził Bartosz Bereszyński – nasz piłkarz, który odcierpiał nałożoną na niego karę i nie wystąpił w pierwszych trzech meczach eliminacyjnych do Ligi Mistrzów w bieżącym sezonie.

Celtic FC zapisał jedną z najpiękniejszych kart w historii europejskiego futbolu, gdy w 1967 roku niespodziewanie pokonał w finale Pucharu Mistrzów potężny Inter Mediolan kierowany przez Helenio Herrerę. Czy umieją Panowie sobie wyobrazić, aby Jock Stein i Billy McNeill zostali pozbawieni szansy na największy tryumf w ich sportowej karierze przez błędne wypełnienie formularza zgłoszeniowego przez działającego w dobrej wierze pracownika klubu? Czy którakolwiek z prawdziwych legend Celtiku FC przyjęłaby awans przy zielonym stoliku, gdyby zdecydowanie przegrała starcie na boisku? Jestem przekonany, że nie pozwoliłaby im na to legendarna celtycka duma. Czy mogliby po czymś takim spojrzeć w oczy swoim kibicom, których wystawiliby na pośmiewisko?

Apeluję do Panów, abyście nawiązali do najlepszych tradycji honoru i uczciwości, jakie przez 126 lat cechowały Wasz wspaniały Klub. Nie niszczcie pięknego klubowego dziedzictwa, które zostawiły Wam w opiece poprzednie pokolenia „The Bhoys”. Wzywam Was, byście zgodnie z duchem gry i zasadami fair play oraz na podstawie art. 34 pkt 5 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA zajęli z Legią Warszawa wspólne stanowisko wobec organów dyscyplinarnych UEFA. Spotkajmy się w Warszawie lub w Glasgow i załatwmy tę sprawę honorowo.

Willie Maley, legendarny manager Celtiku FC, powiedział kiedyś, że na Waszym stadionie „ocenia się człowieka wyłącznie za jego grę w piłkę”. Tylko od Was zależy, czy to szlachetne credo Waszej ikony zostanie zastąpione przez koniunkturalne wykorzystywanie kruczków prawnych.

Wielu kibiców Celtiku FC nosi na flagach, koszulkach, w sercach i na tatuażach motto: „Keep the Faith!”. Będzie mi ono towarzyszyło w oczekiwaniu na Panów odpowiedź

Z poważaniem,

Dariusz Mioduski, współwłaściciel Klubu

Legia Warszawa została ukarana walkowerem za wpuszczenie na boisko Bartosza Bereszyńskiego w rewanżowym spotkaniu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Dla mistrzów Polski oznacza to koniec marzeń o awansie do turnieju. Legioniści zagrają z kazachskim Aktobe w 4. fazie eliminacji Ligi Europejskiej.

Zarząd klubu planuje odwołać się od tej decyzji, ale prezes Bogusław Leśnodorski sam przyznaje, że szanse na zmianę decyzji są małe. Dariusz Mioduski napisał do Celtiku Glasgow list, w którym prosi o  zajęcie wspólnego stanowiska wobec organów dyscyplinarnych UEFA.

Pozostało 88% artykułu
Piłka nożna
Wielkie pieniądze Orlenu dla PZPN
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Piłka nożna
Polskie piłkarki zagrają na Euro. Kiedy poznają rywalki?
Piłka nożna
Barcelona na piątkę. Wygrywa bez Roberta Lewandowskiego i przerywa złą serię
Piłka nożna
Gol Ewy Pajor w ostatnich minutach. Polki jadą na Euro
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Mohamed Salah czeka na oferty. Co zrobi Liverpool?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska