– Gdybym zdecydował się na transfer, na pewno zarobiłbym więcej. Proponowali mi astronomiczne sumy, ale ja nigdy nie rozważałem przeprowadzki do Anglii. Moim klubem jest Bayern – zdradził Mueller w wywiadzie dla „Bilda". Nie przekonała go możliwość ponownej pracy z van Gaalem. To Holender wprowadził go w Monachium do pierwszego składu. Nie bał się na niego postawić, choć Thomas miał wówczas 19 lat.
Mueller jeszcze przed mundialem przedłużył umowę z Bayernem do 2019 roku, nie ukrywa, że chciałby zakończyć tu karierę. – Finanse nie grają już dla mnie pierwszoplanowej roli. Ważniejsze jest poczucie wartości, które daje mi klub – tłumaczy.
United odmówił również drugi z Niemców – Marco Reus. Jego też nie skusiły wielkie pieniądze, gra w Premiership i szkoleniowe metody van Gaala. Wolał zostać w Dortmundzie. I raczej w tym roku nigdzie się już nie ruszy. – Nie wiem, skąd informacje, że chcemy go kupić – dziwi się prezes Atletico Madryt Enrique Cerezo. – Skoro Manchester go nie przekonał, dlaczego miałoby się udać nam? To piłkarz, który w tym momencie jest poza naszym zasięgiem.
Cesca Fabregasa chciał na Old Trafford jeszcze David Moyes, ale Hiszpan ostatecznie wybrał Chelsea. Toni Kroos zamienił Bayern na Real, a Angel di Maria, chociaż podobno dostał zgodę trenera Carlo Ancelottiego na transfer, decyzji o odejściu z Madrytu nadal nie podjął. Do zamknięcia letniego okna pozostało tylko dziesięć dni.
Inauguracyjna wpadka ze Swansea (1:2 przed własną publicznością) potwierdziła, że Czerwone Diabły muszą zainwestować zwłaszcza w obronę. Inaczej o tytuły będzie ciężko. Za 16 mln funtów sprowadzono już Argentyńczyka Marcosa Rojo ze Sportingu Lizbona. Ale van Gaal chciałby jeszcze Daleya Blinda. I chyba wciąż nie przestał marzyć o Matsie Hummelsie.