Trzyminutowy występ Bartosza Bereszyńskiego kosztował Legię drogo. Zamiast trzymać kciuki za mistrzów Polski, będziemy dzisiaj patrzeć, jak do piłkarskiego raju próbuje się dostać mistrz Szkocji. Już po raz dziewiąty. Jest tego bardzo blisko. Tydzień temu zremisował na wyjeździe z NK Maribor 1:1, teraz do szczęścia wystarczy mu bezbramkowy remis.
– Maribor to drużyna łatwa do rozszyfrowania, ale jednocześnie trudna do zatrzymania, ponieważ jej piłkarze grają kontratakiem, są dobrze zorganizowani i ciężko pracują na boisku. Zrobimy jednak wszystko, by przed własną publicznością wykorzystać szansę, którą otrzymaliśmy – zapowiada trener Celticu Ronny Deila.
Bezbramkowy remis da też dziś awans BATE Borysów (spotka się ze Slovanem Bratysława) i APOELOWI Nikozja (gra z Aalborgiem BK) , a jutro czekającemu na Ligę Mistrzów od 1998 roku Athleticowi Bilbao, który mierzy się z Napoli. W jeszcze lepszej sytuacji są Porto i Zenit. Przed tygodniem na wyjazdach zwyciężyły po 1:0 – odpowiednio z Lille i Standardem Liege.
Więcej emocji powinna przynieść środa. Awansu może być w zasadzie pewny tylko Bayer Leverkusen, który w Kopenhadze wygrał 3:2 i takiej zaliczki nie powinien raczej wypuścić z rąk. Salzburg i Steaua będą broniły w Malmoe i Sofii jednobramkowej przewagi. Arsenal bronić nie ma czego, po 0:0 w Stambule musi w Londynie rzucić się do ataku od pierwszej minuty. I uważać na groźne kontry. Wojciech Szczęsny nie będzie chyba narzekał na brak pracy.
Warto przypomnieć, kto udział w fazie grupowej ma zapewniony: Atletico Madryt, Barcelona, Real Madryt, Manchester City, Liverpool, Chelsea, Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Schalke 04 Gelsenkirchen, Juventus Turyn, AS Roma, Paris Saint-Germain, AS Monaco, Benfica Lizbona, Sporting Lizbona, Szachtar Donieck, FC Basel, Olympiakos Pireus, CSKA Moskwa, Ajax Amsterdam, Galatasaray Stambuł, Anderlecht Bruksela.