Euro 2016 we Francji będzie wyjątkowe. Po raz pierwszy w historii udział w mistrzostwach Europy wezmą 24 zespoły. Dziennikarze w niemal każdym kraju stwierdzili, że do tego turnieju trudno będzie nie awansować.
Faworyci kwalifikacji są ci sami, co zwykle. U niektórych spore zmiany. Po mundialu w Brazylii kilka zespołów musiało przejść gruntowną przebudowę.
Metamorfoza nie minęła mistrzów świata - Niemców. Zespół Joachima Loewa występuje w grupie D razem z Polską. Po wywalczeniu złotego medalu mistrzostw, z kadrą rozstało się kilku kluczowych zawodników. Reprezentacyjne kariery postanowili zakończyć Miroslav Klose (najlepszy strzelec niemieckiej drużyny narodowej), Per Mertesacker czy Philipp Lahm (dotychczasowy kapitan).
Trener Loew stara się szukać ich następców. Jednak na razie nie może być zadowolony z rezultatów swoich poszukiwań. W środę Niemcy przegrali 2:4 w meczu towarzyskim z Argentyną (którą pokonali 1:0 w finale mundialu). Matthias Ginter, Erik Durm czy wracający do kadry po dłuższej przerwie Mario Gomez wypadli raczej blado. Ale jeden słabszy występ nie zmienia faktu, że niemiecki zespół bez problemu powinien awansować z pierwszego miejsca w grupie D.
Większe zmartwienie ma szkoleniowiec Hiszpanów Vincente del Bosque. Po blamażu w Brazylii (Hiszpania, obrońca tytułu, odpadła po fazie grupowej) selekcjoner stara się na nowo zbudować drużynę. Trener podziękował za grę Gerardowi Pique, Juanowi Macie i Fernando Torresowi. Z własnej woli z kadrą rozstali się m. in. Xavi i Xabi Alonso. Potrzebny jest zmiennik również dla Ikera Casillasa, który ostatnio jest w coraz gorszej formie. W towarzyskim spotkaniu z Francją (0:1) szansę dostało kilku młodszych zawodników. Czas pokaże, czy Andet Iturraspe, Mikel San Jose czy David de Gea osiągną tyle samo, co ich bardziej doświadczeni koledzy.