Zapowiedź meczu Polska Gibraltar w piłkę nożną - MŚ 2016

Trudno byłoby znaleźć słabszego rywala na rozpoczęcie eliminacji Euro 2016. Początek meczu w niedzielę o 20.45. Transmisja w Polsacie.

Aktualizacja: 05.09.2014 23:18 Publikacja: 05.09.2014 23:18

To pierwsze spotkanie o punkty zespołu Adama Nawałki. Nasi piłkarze wiedzą, że są lepsi, nie mogą jednak popaść w samozadowolenie i rywala zlekceważyć. Grzegorz Krychowiak zapewnia, że tak się nie stanie. – W takim meczu mamy więcej do stracenia niż zyskania. Jedziemy do Faro po trzy punkty i nie ma innej opcji niż zwycięstwo. Tymczasem oni grają o życie, będą biegać za dwóch – twierdzi pomocnik Sevilli.

Prawda jest taka – tylko wysokie zwycięstwo z debiutującymi w rozgrywkach UEFA rywalami da reprezentacji Polski nieco spokoju.

Polscy piłkarze powtarzali przez cały tydzień, że to nowe rozdanie, że zaczynają pisać nową historię. Tymczasem podczas zgrupowania widzieliśmy w większości doskonale znane twarze – graczy naznaczonych porażką w eliminacjach mistrzostw świata 2014. Jest nawet sześciu, którzy wnukom opowiadać będą o tym, jak przegrali Euro 2012.

– Wynieśliśmy dużo doświadczeń z przegranych eliminacji do mundialu, jesteśmy o nie mądrzejsi – analizuje Krychowiak. – Oczywiście nie mogę powiedzieć, że niewiele nam brakowało do awansu, bo przegraliśmy tyle spotkań, że byłoby to niepoważne. Ale w wielu meczach decydowały detale. Tyle punktów nam się gdzieś wymknęło. Szczególnie w drugiej fazie eliminacji. Weźmy chociażby mecz z Ukrainą, gdy stwarzaliśmy dużo dobrych sytuacji, a straciliśmy bramkę, bo ktoś się poślizgnął, piłka mu przeszła po głowie i przegraliśmy jedną bramką. Albo mecz na wyjeździe z Mołdawią, gdy mieliśmy kilkanaście okazji, trafiliśmy w słupek, skończyło się zaś remisem. Były mecze jak z Czarnogórą u siebie, kontrolowaliśmy całkowicie to spotkanie, wszystko było w naszych rękach, ale straciliśmy gola po jednej kontrze. Te doświadczenia muszą zaprocentować – kończy Krychowiak.

Po dotychczasowych meczach rozegranych przez reprezentację Nawałki trudno się pokusić o wskazanie, czym ta drużyna ma się różnić od zespołu Waldemara Fornalika. Wykonawcy niemal ci sami, a ustawienie taktycznie właściwie identyczne. Z Gibraltarem zagrają co prawda dwaj napastnicy, obok Roberta Lewandowskiego wystąpi Arkadiusz Milik, ale jest niemal pewne, że na mecze z silniejszymi rywalami selekcjoner wróci do poprzedniej koncepcji i Lewandowski w ataku będzie sam.

Problemem naszej drużyny od lat jest brak stylu. Reprezentacja rzadko potrafiła narzucić przeciwnikowi sposób, w jaki chce, by toczył się mecz. Zdecydowanie zbyt często po prostu przyjmowała warunki rywala. Typowym przykładem takiego obrotu spraw jest rozegrany jeszcze za kadencji Fornalika mecz towarzyski z Irlandią (0:2 w Dublinie). Nasi piłkarze dali się wciągnąć w typowo wyspiarską wymianę ciosów: długie podania, piłka latająca nad głowami pomocników, walka niemal wręcz przypominająca bardziej rugby niż piłkę nożną. To wszystko była woda na młyn Irlandczyków. Nieco ponad rok później, już pod wodzą Nawałki, Polacy znów zagrali w rugby. Tym razem ze Szkocją, która pokonała ich 1:0 w Warszawie.

– Niepotrzebnie wtedy daliśmy się wciągnąć w ten styl gry – wspomina Krychowiak. – Byliśmy niecierpliwi, zaczęliśmy posyłać dalekie piłki do Roberta Lewandowskiego, co było bez sensu. Irlandczykom to pasowało, a my zupełnie nie realizowaliśmy założeń taktycznych. Ale właśnie z takich spotkań trzeba wyciągać wnioski. Musimy zrozumieć, że kiedy nie idzie, gdy rywal dobrze się ustawi, gdy się broni, my musimy być przede wszystkim cierpliwi. Nie zatracać się w tej walce, nie wyłączać myślenia.  Wydaje mi się, że już jest postęp, co pokazał w pewnym stopniu mecz z Litwą, która była dobrze zorganizowana, a my zdobyliśmy dwa gole, spokojnie budując akcje.

W tych eliminacjach po raz pierwszy także zespół z drugiego miejsca w grupie ma zapewniony awans do turnieju finałowego. Gdy odliczymy najsilniejsze Niemcy, a także najsłabszy Gibraltar, okazuje się, że o awans będziemy walczyć z Irlandią, Szkocją oraz Gruzją. Żaden z zawodników rywala nie gra w Bayernie Monachium, żaden nie grał w finale Ligi Mistrzów, żaden nie występuje w drużynie triumfatora Ligi Europy.

Nawałka i jego piłkarze muszą udowodnić, że przysłowie o Polaku uczącym się na błędach ma swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Gorzej, jeśli uświadomimy sobie, że kilka lat temu wprowadzono podobną reformę w Lidze Mistrzów – właśnie po to, by zespoły z takich krajów jak Polska, także mogły wstąpić do raju. Nam to nic nie dało, a gdy już byliśmy blisko, zawiedli urzędnicy.

Przed tymi eliminacjami zmieniono hotel reprezentacji. Z centrum Warszawy, gdzie kadra mieszkała od dawna, przeprowadzono ją na obrzeża. Jedna z osób ze sztabu powiedziała nam: – Tam wszystko naznaczone było ciągłymi porażkami. Czas z tym zerwać.

Przypuszczalny skład Polaków

Wojciech Szczęsny – Paweł Olkowski, Łukasz Szukała, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak – Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Maciej Rybus – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski

Eliminacje mistrzostw Europy 2016

Grupa D: Niemcy, Irlandia, Polska, Szkocja, Gruzja, Gibraltar

W niedzielę grają: Gibraltar – Polska (20.45, Polsat), Gruzja – Irlandia (18.00, Polsat Sport); Niemcy – Szkocja (20.45, Polsat Sport Extra); .

11.10.2014: Polska – Niemcy, Irlandia – Gibraltar, Szkocja – Gruzja.

14.10.2014: Polska – Szkocja, Niemcy – Irlandia, Gibraltar – Gruzja.

14.11.2014: Gruzja – Polska, Niemcy – Gibraltar, Szkocja – Irlandia.

29.03.2015: Irlandia – Polska, Gruzja – Niemcy, Szkocja – Gibraltar.

13.06.2015: Polska – Gruzja, Irlandia – Szkocja, Gibraltar – Niemcy.

4.09.2015: Niemcy – Polska, Gruzja – Szkocja, Gibraltar – Irlandia.

7.09.2015: Polska – Gibraltar, Irlandia – Gruzja, Szkocja – Niemcy.

8.10.2015: Szkocja – Polska, Gruzja – Gibraltar, Irlandia – Niemcy.

11.10.2015: Polska – Irlandia, Niemcy – Gruzja, Gibraltar – Szkocja.

Awansują bezpośrednio dwie czołowe drużyny z grupy oraz trzecia, jeśli zdobędzie najwięcej punktów z zespołów z trzecich miejsc (grup jest dziewięć). W innym przypadku zagra w barażach.?Wszystkie eliminacyjne mecze Polaków pokaże Polsat.

To pierwsze spotkanie o punkty zespołu Adama Nawałki. Nasi piłkarze wiedzą, że są lepsi, nie mogą jednak popaść w samozadowolenie i rywala zlekceważyć. Grzegorz Krychowiak zapewnia, że tak się nie stanie. – W takim meczu mamy więcej do stracenia niż zyskania. Jedziemy do Faro po trzy punkty i nie ma innej opcji niż zwycięstwo. Tymczasem oni grają o życie, będą biegać za dwóch – twierdzi pomocnik Sevilli.

Prawda jest taka – tylko wysokie zwycięstwo z debiutującymi w rozgrywkach UEFA rywalami da reprezentacji Polski nieco spokoju.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Piłka nożna
Paris Saint-Germain - Inter Mediolan o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Finał nienasyconych
Piłka nożna
W finale Ligi Mistrzów nie będzie trzech Polaków. Inter zagra z Paris Saint-Germain
Piłka nożna
Barcelona nie wygra Ligi Mistrzów. Wrócą jeszcze silniejsi
Piłka nożna
Dembele. Geniusz z piłką przy nodze
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona z piekła do nieba i z powrotem, Inter pierwszym finalistą
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku