Zwycięstwo Legii sprawiłoby, że awans do fazy pucharowej byłby na wyciągnięcie ręki. Niestety, na lewej obronie nie zagra Tomasz Brzyski, a przede wszystkim zabraknie Miroslava Radovicia. Obu piłkarzom odnowiły się urazy w meczu z Lechią Gdańsk. Za kartki pauzować musi Michał Żyro, nie będzie również Dossy Juniora.
Radović jest najważniejszym elementem w układance trenera Henninga Berga. Od kiedy przejął on zespół na początku roku, Serb rozegrał 28 meczów, w których strzelił 20 goli, w tym sześć w europejskich pucharach.
Pod nieobecność Radovicia Berg prawdopodobnie da szansę od pierwszej minuty klasycznemu napastnikowi – Orlando Sa. Portugalczyk, który w lidze spisuje się świetnie (sześć goli), w europejskich pucharach jest dzieckiem niechcianym. Zagrał tylko 16 minut w pierwszym meczu eliminacji LM z St. Patrick's.
W miejsce Żyry zapewne od początku zagra Jakub Kosecki, który też nie należy do ulubieńców Berga (piłkarz dał ostatnio do zrozumienia, że jeśli jego sytuacja się nie zmieni, może zimą opuścić Legię). Ale krążą też plotki, że odejdzie na Zachód właśnie Żyro.
Berg największy kłopot będzie miał jednak z uzupełnieniem luki na lewej obronie. Brzyski był jedynym zdrowym zawodnikiem na tej pozycji w kadrze Legii. Sprowadzony latem Brazylijczyk Ronan wciąż leczy kontuzję.