Roberta Lewandowskiego zabrakło w tym prestiżowym gronie, choć w maju jeszcze jako piłkarz Borussii Dortmund został królem strzelców Bundesligi.
Nie ma też na liście wyróżnionych finalisty sprzed roku Francka Ribery'ego, który przez kontuzję nie pojechał na mundial, czy Luisa Suareza, który do Barcelony przechodził jako najskuteczniejszy zawodnik Premiership, ale podpadł FIFA pogryzieniem Giorgio Chielliniego podczas MŚ w Brazylii.
Jest natomiast wśród nominowanych aż sześciu kolegów Lewandowskiego z Monachium: pięciu mistrzów świata (Mario Goetze, Philipp Lahm, Thomas Mueller, Manuel Neuer, Bastian Schweinsteiger) i brązowy medalista, Holender Arjen Robben. Jest także ze złotej niemieckiej drużyny Toni Kroos, który latem zamienił Bayern na Real.
Klub z Madrytu, triumfator Ligi Mistrzów, jest obok Bayernu najliczniej reprezentowany: trofeum broni Cristiano Ronaldo (faworyt również w tym roku, podobnie jak Leo Messi), docenieni przez FIFA zostali też Gareth Bale, Karim Benzema, Sergio Ramos i James Rodriguez.
1 grudnia FIFA poda nazwiska trzech finalistów, a zwycięzcę poznamy 12 stycznia podczas gali w Zurychu. Wcześniej nagrody odbiorą najlepsza piłkarka i trener. W tej ostatniej kategorii faworytami są selekcjoner Niemców Joachim Loew i prowadzący Real Carlo Ancelotti.